Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w "Dolomitach Sportowej Dolinie" zobaczymy Jagnę Marczułajtis?

MARCIN ZASADA
Andrzej Rozalewicz cieszy się, że PZN i PZS dostrzegły Bytom. Fot. L. Usińska
Andrzej Rozalewicz cieszy się, że PZN i PZS dostrzegły Bytom. Fot. L. Usińska
Zawody narciarskie i snowboardowe w Bytomiu? - Gdy przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego i Polskiego Związku Snowboardowego po raz pierwszy dowiedzieli się o stoku narciarskim w Bytomiu, zareagowali nieufnie.

Zawody narciarskie i snowboardowe w Bytomiu? - Gdy przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego i Polskiego Związku Snowboardowego po raz pierwszy dowiedzieli się o stoku narciarskim w Bytomiu, zareagowali nieufnie. Musieliśmy ich długo przekonywać, żeby przyjechali do nas i zobaczyli to wszystko na własne oczy.

Bardzo się zdziwili, gdy w Bytomiu, mieście górniczym, sercu Górnego Śląska, odkryli ośrodek narciarski o powierzchni 35 hektarów - powiedział "DZ" Andrzej Rozalewicz, rzecznik prasowy spółki "Dolomity Sportowa Dolina". - Gościły u nas wszelkie możliwe komisje, które oceniały, czy nasz obiekt nadaje się do organizowania tego typu zawodów. Werdykt był dla nas bardzo korzystny. Wczoraj dostaliśmy ostateczne potwierdzenie PZN i PZS oraz od Federacji Sportowej "Family Cup".

11 stycznia w bytomskich dolomitach odbędą się I Mistrzostwa Śląska w narciarstwie alpejskim i snowboardzie o Puchar "Family Cup". Na 14 lub 21 grudnia zaplanowano eliminacje do Pucharu Polski w snowboardzie organizowane przez Polski Związek Snowboardowy. 18 lub 25 stycznia odbędą się bardzo ciekawe zawody o Puchar Polski w skokach snowboardowych.

- Oprócz tego w końcu stycznia lub na początku lutego zobaczymy w dolomitach Carvingowy Puchar Polski organizowany przez Polski Związek Narciarski. Carving minimalnie różni się od tradycyjnego narciarstwa. Narty mają trochę inny kształt i długość - tłumaczy Rozalewicz. Koszt zorganizowania takich zawodów to jakieś 10 tys. zł. Dużą część w tym wypadku pokryje PZN i PZS. W każdym takim pucharze bierze udział około 150 zawodników. Do tego trzeba doliczyć kilka tysięcy osób na widowni.

- Przedstawiciele związków podkreślali, że od dawna szukali takiego miejsca na Śląsku, w którym możliwe do zrealizowania byłyby zawody narciarskie czy snowboardowe - wyjaśnia Rozalewicz. - Wcześniej takie imprezy najbliżej odbywały się w Bielsku-Białej czy Szczyrku. Tymczasem mamy również plany, aby co roku ściągać do Bytomia duże zawody narciarskie i snowboardowe. Naszym marzeniem jest zorganizowanie specjalnego pokazu slalomu z udziałem największych narciarstwa, takich jak choćby Alberto Tomba. Na pewno jest to możliwe do zrealizowania, ale potrzebne do tego są potwornie duże pieniądze.

Tymczasem coraz mniej czasu pozostało do uroczystego otwarcia ośrodka. Nadal aktualny jest termin 1 grudnia. Stok narciarski jest już gotowy. Został on pokryty specjalną, bezpieczną matą z tworzywa sztucznego, która amortyzuje każdy upadek na nartach. Jazda po takiej macie przypomina jazdę po lekko zmrożonym śniegu. Pod koniec października ruszy montaż trzech wyciągów narciarskich.

- Będą one mogły przetransportować na górę stoku jakieś dwa tysiące osób w ciągu godziny. - mówi Jarosław Szylwański, prezes zarządu "DSD". - Poza tym trwają ostatnie prace przy budynku, w którym mieścić się będzie restauracja, sklep sportowy, wypożyczalnia sprzętu sportowego i biuro podróży. Kończymy również budowę parkingu na 400 samochodów. 1 grudnia otwarcie ośrodka.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Czy w "Dolomitach Sportowej Dolinie" zobaczymy Jagnę Marczułajtis? - Bytom Nasze Miasto

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto