MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czwarte miejsce piłkarek Zametu Strzybnica na półmetku rozgrywek

MARCIN ZASADA
Miejmy nadzieję, że po zakończeniu sezonu tarnogórzanki będą miały dużo powodów do radości.
Miejmy nadzieję, że po zakończeniu sezonu tarnogórzanki będą miały dużo powodów do radości.
Piłkarki Zametu Strzybnica zakończyły rundę jesienną rozgrywek. Miały gorsze i lepsze momenty, jednak końcówka pierwszej części sezonu była w wykonaniu tarnogórzanek bardzo dobra.

Piłkarki Zametu Strzybnica zakończyły rundę jesienną rozgrywek. Miały gorsze i lepsze momenty, jednak końcówka pierwszej części sezonu była w wykonaniu tarnogórzanek bardzo dobra. Nie zmienia to jednak faktu, że spodziewaliśmy się lepszego wyniku podopiecznych trenera Leszka Kiełbusiewicza.

Zamet miał walczyć z Golem Częstochowa o awans do I ligi. Wszystkich zaskoczyło jednak Pogórze Kraków, któremu nie sprostały również tarnogórzanki. Krakowianki grały najrówniej i zasłużenie zostały mistrzyniami jesieni. Natomiast Zamet zakończył rundę jesienną na czwartym miejscu. W 10 meczach tarnogórzanki zdobyły 13 pkt.

- Rzeczywiście, oczekiwania były znacznie większe - przyznaje trener Kiełbusiewicz. - Przed sezonem myślałem, że będzie trochę lepiej. Mieliśmy niezły początek sezonu, po którym przyszło załamanie. Na szczęście w końcówce zagraliśmy bardzo dobrze. Nie mam większych zastrzeżeń do samej gry mojego zespołu. Graliśmy ofensywnie i odważnie. Wyniki są jednak gorsze. Powód? Skuteczność. Czasem brakowało trochę szczęścia, czy doświadczenia, ale wiadomo, że szczęściu trzeba pomóc. Musimy przede wszystkim poprawić skuteczność, bo gdybyśmy przez cały sezon strzelali bramki z 50-procentową skutecznością, wygralibyśmy większość spotkań.

Najwięcej bramek dla Zametu strzeliła Anna Wójcik, która pięciokrotnie trafiała do siatki rywalek. Bardzo pewnym punktem zespołu była również grająca w obronie Daria Kamińska.

- Na wyróżnienie zasługują też nasze kadrowiczki, Marta Heflik i Joanna Operskalska. Jestem również zadowolony z postawy bramkarki Dominiki Wylężek oraz Katarzyny Jelonek, kapitana zespołu. - mówi Kiełbusiewicz. - Natomiast za nasz najlepszy mecz uznałbym ostatnie spotkanie z RKM Rybnik, które wygraliśmy 3:0. Rywalki przyjechały do nas po zwycięstwo, ale moje zawodniczki wreszcie zagrały to, czego od nich wymagam. Tarnogórzanki po krótkim okresie roztrenowania wracają do treningów. Od jutra rozpoczynają zajęcia w hali.

- W grudniu weźmiemy udział w eliminacjach do Mistrzostw Polski w piłce halowej - zapowiada Kiełbusiewicz. - Zagramy też w kilku turniejach. Chcemy zbudować dobrą formę na wiosnę.


Kadra Zametu Strzybnica: Wylężek, Katarzyna Szałabska, Joanna Leksy, Joanna Szataniak, Izabela Rutkowska, Agnieszka Bobowska, Agnieszka Leksy, Agnieszka Gwóźdź, Marta Fiecek, Aleksandra Guzek, Dorota Witek, Kamińska, Wójcik, Operskalska, Jelonek, Mirela Pniewska, Heflik, Monika Spychała, Sylwia Szreter, Anna Marchewka i Martyna Gemula.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto