W ogniu znajdowało się kilkadziesiąt kilogramów przewodów telefonicznych pochodzących z kradzieży. O losie nieletniego zadecyduje sędzia rodzinny. Poszukiwani są jego wspólnicy, którym za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
Wczoraj po południu podczas obchodu swojego rejonu, dzielnicowy z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach zauważył unoszący się nad nieużytkami przy ul. Wysokiej gęsty dym. Wiedząc, że dzień wcześniej w tej okolicy doszło do kradzieży około 120 metrów przewodów telefonicznych, dzielnicowy postanowił sprawdzić źródło tego dymu. Po wejściu w zarośla zauważył znanego sobie 16-latka, który na widok mundurowego próbował uciec. Nieletni miał powód, by obawiać się zatrzymania, bowiem w rozpalonym ognisku opalał z plastikowej otuliny wcześniej skradzione kable telefoniczne. Uzyskana w ten sposób miedź najprawdopodobniej trafiłaby na złomowisko. Wiadomo już, że kradzieży 120 metrów przewodów ze studzienki teletechnicznej nie dokonał sam. Obecnie kryminalni z Komisariatu I poszukują jego dwóch dorosłych wspólników. Szesnastolatek za popełniony czyn stanie przed sądem rodzinnym, natomiast podejrzewanym o kradzież wartych kilka tysięcy jego dwóm kompanom grozi do 5 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?