Cmentarze w Tychach: rzeźby, płaskorzeźby, poezja...listy... Zobaczcie zdjęcia

Na cmentarzach odradza się sztuka. To już nie tylko piękne nagrobki, ale też rzeźby, płaskorzeźby - czasem zamówione u artystów rzeźbiarzy. Na jednym z grobów zauważyliśmy rzeźbę w brązie dłuta znakomitego tyskiego rzeźbiarza, Tomasza Wenklara, autora rzeźb m.in. Ryszarda Riedla i Hanny i Kazimierza Wejchertów.

Szerzy się też moda na cytaty, złote myśli, epitafia: "Czasem życie jest za krótkie dla miłości...", "Odszedłeś tak nagle, że ani uwierzyć, ani się pogodzić...", "W życiu są tylko piękne chwil. Miłość, tęsknota, wiara jest wieczna"...

Zdarzają się też... listy.

Na cmentarzu komunalnym w Tychach-Wartogłowcu zwraca uwagę m.in.nagrobek Teresy i Ewalda Beresków z ich wizerunkiem, oczywiście z rowerami. Byli pasjonatami rowerów. Niemal do końca życia urządzali sobie rowerowe przejażdżki. Byli piękną parą. Małżeństwem połączonym wspólną pasją do rowerów. W ich domu było prawdziwe muzeum rowerów. Nawet choinkę pan Ewald zrobił z części rowerowych.

Pogrzeb pana Ewalda Bereski i wspomnienie o nim

Na cmentarzu komunalnym w Wartogłowcu spoczął też Zygmunt Hanusik, znany kolarz i pasjonat gołębi. Na jego nagrobku jest i rower, i gołąb.

Pogrzeb Zygmunta Hanusika

W naszej galerii (a na cmentarzu parafialnym św. Marii Magdaleny w Tychach) można zobaczyć też groby m.in. pierwszego powojennego organisty kościoła św. Marii Magdaleny, Jana Górnika oraz projektantów Tychów, profesorów Hanny i Kazimierza Wejchertów. Na płycie nagrobnej prof. Wejcherta jest fragment z jego wiersza:

"Pomnika swego nie zbuduję miastem/ Pomnika swego wierszem nie napiszę/ Chciałbym zostać potrzebny wspomnieniom/ Wówczas gdy od Was odejdę już w ciszę".

Nekropolie w Tychach to piękne miejsca do spacerów i zadumy.