Bytomski rynek, serce naszego miasta jest w okropnym stanie

Rynek to serce miasta. Miejsce, gdzie przyprowadzamy gości, znajomych, słowem tych, którym chcemy pokazać nasze miasto. Rynek w Bytomiu mógłby być piękny, ale niestety, obecnie wygląda fatalnie. Zniszczone schody odgrodzone taśmą (systematycznie zrywana, raz postawiono barierki, ale też zniknęły), brudna płyta , suche trawy w kwietnikach. A przecież powinien być wizytówką! Tymczasem nie dość, że jest zaniedbany po zimie, to zwyczajnie jest tu...niebezpiecznie. Przykre, zwłaszcza, że w 2009 roku bytomski rynek został jednym z siedmiu cudów architektury województwa śląskiego. - Nic nie było tu robione przez wiele lat - mówi Andrzej Hamana, który od dziecka mieszka w Bytomiu. - Rynek jest po prostu w ruinie. Płytki, schody, to już dawno nadaje się do remontu. Drzewa są wyschnięte, to nie wygląda dobrze, nimi też wypadałoby się zająć - mówi bytomianin. Miło wspomina dawne czasy rynku. - Pamiętam jak tu kiedyś było pięknie, jak było oczko wodne koło kościoła, nie było wtedy fontanny. Raz nawet do niego wpadłem, jak byłem mały. Mam same dobre wspomnienia ze starym rynkiem. Było tu więcej zieleni. Teraz zieleni zrobili czerwony plac. Oczywiście, był ładny po zmianach, nie powiem, ale teraz wymaga remontu i to z każdej strony. Ciężko powiedzieć, żeby się tu coś robiło, bo Bytom jak to zawsze mówią, najbiedniejsze miasto na Śląsku - komentuje.

Schody naprawią w lipcu?

Czy miasto zamierza coś z tym zrobić? - Remont schodów na rynku zamierzamy zakończyć do 30 lipca - mówi Dawid Wowra, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Bytomiu.

To, jak wyjaśnia, będzie remont cząstkowy, zostaną wymienione stopnie oraz odwodnienia liniowe, czyli kratki kanalizacyjne. - Głównie uderzamy w kwestię bezpieczeństwa, ale też estetyki. Nie będzie to remont całego rynku, ale tych najbardziej zniszczonych elementów- dodaje. Za stan schodów odpowiedzialny jest Miejski Zarząd Zieleni Gospodarki. Na odnowienie całego rynku, miasto nie ma pieniędzy. Sprawa schodów jak na razie jest w toku (kwestia przetargu i wyłonienia wykonawcy). Zacznie się dopiero w lipcu.

piją alkohol na Ławkach

Piękna majowa pogoda zachęca do spędzania wolnego czasu w ogródkach piwnych, które co roku wystawiane są na bytomskim rynku. Nie wszyscy jednak z nich korzystają. Bardzo często napoje alkoholowe są spożywane poza przyzwoloną strefą, na ławkach. - Poza lokalami ze stolikami, gdzie serwowane są napoje alkoholowe, na rynku jeszcze na nim ławki, gdzie czasem siadają osoby niekorzystające z usług tych lokali, natomiast raczą się swoimi napojami alkoholowymi. Wtedy na ogół interweniujemy - mówi Bartłomiej Nowakowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bytomiu. Ostatnio na szczęście jest ich trochę mniej, ale to dlatego, że zmienili miejsce - teraz częściej spotkamy je na placu Sikorskiego .

Osoby pijące alkohol na ławkach to jednak nie jest jedyny problem. Straż Miejska przyjmuje również zgłoszenia dotyczące korzystania z fontanny na rynku. I wbrew pozorom nie chodzi tu o dzieci. Dorośli, często właśnie pod wpływem alkoholu kąpią się w fontannie czy nawet załatwiają potrzeby fizjologiczne.