Policjanci każdego dnia realizują zadania związane ze sprawdzaniem osób, które przebywają na kwarantannach domowych. Do tej pory prawie wszyscy mieszkańcy Bytomia wykazywali się w tym temacie odpowiedzialnością i stosowali do obowiązujących zaleceń. To szalenie istotne - dzięki temu można ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Jest na kwarantannie, ale wyszedł z domu. Teraz czeka go grzywna
Jak się okazało - nie każdy ostrzeżenia traktuje w pełni poważne. Sobotnia (28 marca) kontrola policjantów u jednego z mieszkańców Bytomia pokazała, że nie wszyscy zachowują się w 100 procentach odpowiedzialnie.
Kiedy mundurowi podjechali pod adres mężczyzny i próbowali się z nim skontaktować telefonicznie, ten nie odbierał połączeń. Udało się nawiązać kontakt przez... domofon. W rozmowie z żoną mężczyzny ustalili, że poszedł on „tylko” wyrzucić śmieci.
Policjanci skontrolowali podwórze, jednak tam nie spotkali go. Dopiero po kolejnym kontakcie telefonicznym okazało się, że mężczyzna stoi przed klatką schodową.
W rozmowie ze stróżami prawa stwierdził, że - tutaj cytat - „Konstytucja RP nie nakazuje mu przebywania w domu”. Policjanci, co oczywiste, od razu powiadomili o tym zdarzeniu inspektorów sanitarnych, a nieodpowiedzialny bytomianin za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem.
Jak przypominają funkcjonariusze: sąd może wymierzyć grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Natomiast służby sanitarne, zgodnie z nowelizacją przepisów, mogą nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5 do nawet 30 tys. zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?