Bytom : Wieczory kawalerskie i panieńskie. Tradycja i zwyczaje
Mamy najgorętszy sezon weselny. Przez najbliższych kilka miesięcy na ślubnym kobiercu staje najwięcej par. Zanim jednak nadejdzie ten wyjątkowy dzień, równie atrakcyjne są te poprzedzające, czyli wieczory panieńskie i kawalerskie.
Anna Grabińska- Szczęśniak, etnograf z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu przyznaje, że i w naszym regionie mają one swoja długoletnią tradycję. A jak kiedyś się je spędzało?
- W przeddzień wesela odbywał się wieczór panieński. Druhny zbierały się u panny młodej, śpiewały i wiły wianki. Jeden druhna robiła dla siebie, drugi dla drużby - opowiada pani Anna.
Drużbowie natomiast rozbijali na progu panny młodej skorupy z porcelany, fajansu.
- Miało to odegnać, swoim hałasem, zło z domu weselnego. Sprzątała panna młoda, co było sprawdzeniem jej umiejętności - dodaje etnograf.
Zwyczaj "tłuczenia" do dzisiaj zachował się w niektórych śląskich gminach, zwłaszcza tych o bardziej wiejskim charakterze. Coraz częściej jednak wieczory panieńskie i kawalerskie mają oryginalną oprawę. Hektolitry alkoholu i striptizerzy (lub na kawalerskim - striptizerki) to już zdecydowanie za mało, aby taki wieczór nazwać atrakcyjnym.
Dużą popularnością na wieczorach kawalerskich cieszą się wypady na kręgle i ognisko oraz paintball. Zdarza się i wynajęcie wagonu tramwajowego, którym przemieszczają się uczestnicy. Panie przygotowują serię zabaw, podczas których przyszła panna młoda musi wykonać szereg zabawnych zadań, np. rozpoznać przyszłego małżonka po zaprezentowanych jej zdjęciach męskich ... czół. Jacek Pacioch, bytomianin, matematyk i autor książeczek z rymowankami dla dzieci, sam wspomina swój wieczór kawalerski z przyjemnością.
- Zostałem zabrany do Krakowa, zwiedzaliśmy miasto i bawiliśmy w jednej z miejscowych dyskotek - wspomina. Ostatnio sam przygotował taki wieczór dla swojego kolegi. Ponieważ kolega jest wielbicielem serii horrorów pt. "Piła", postanowił to wykorzystać. Głównym rekwizytem stało się zniszczone pudełko z mapką z tego filmu oraz nagranie nawiązujące do niego wraz z instrukcją planu na wieczór.
Impreza odbyła się w Wrocławiu. Najpierw był lunch, a potem zwiedzanie lokalu z przedwojennym wystrojem. W kolejnym, pod nazwą "Zakład Usług Piwnych' zorganizowano degustację piw z różnych zakątków świata. Było też zwiedzanie Wrocławia limuzyną. - Pan młody interesuje się architekturą, zwiedziliśmy więc Wrocław pod tym kątem i robiliśmy zdjęcia - dodaje pan Jacek.
Fot. Nowożeńcy w otoczeniu gości, rok 1935, Bytom - Rozbark. Zbiory Muzeum Górnośląskiego
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?