40-letni mężczyzna został zatrzymany przez bytomską policję w związku z napaścią na kobietę i jej syna. Miał on strzelić z pistoletu gazowego do swoich ofiar, a ponadto kilkakrotnie uderzyć kobietę bronią w głowę.
- Podejrzany się przyznał do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia, w których podjął próbę umniejszenia swojej rangi - powiedział Daniel Hetmańczyk, Prokurator Rejonowy w Bytomiu. Jak dodał prokurator, zeznania 40-latka stoją w sprzeczności ze zgromadzonym w tej sprawie materiałem dowodowym.
- Zeznania pokrzywdzonych całkowicie są odmienne od wyjaśnień złożonych przez podejrzanego - doprecyzował prokurator.
Zatrzymanemu mężczyźnie za uszkodzenie ciała kobiety i jej syna oraz nielegalne posiadanie broni grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna z bliskiej odległości strzelił z broni gazowej w twarz chłopca oraz w kobietę. 31-latka, widząc co się stało, chciała bronić syna i zatrzymać napastnika. Jednak została przez niego uderzona kilka razy pistoletem w głowę. Później sprawca uciekł.
W wyniku zdarzenia 13-latek i jego matka doznali poparzeń twarzy. Kobieta ma również stłuczenia głowy od uderzeń pistoletem. Pomocna w zatrzymaniu 40-latka okazała się publikacja jego wizerunku kilka godzin wcześniej w ogólnopolskich mediach. Decyzją sądu trafi do aresztu na najbliższe miesiące.
ZOBACZ FILMIKI Z ZATRZYMANIA
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?