Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: Smog w mieście? Trzeba z tym walczyć

Magdalena Nowacka-Goik
Walka ze smogiem? Dość trudna. Strażnicy miejscy przeprowadzili w ubiegłym roku 357 kontroli związanych ze spalaniem odpadów w plenerze. Kontrole w domach mogą być przeprowadzane wyłącznie z udziałem rzeczoznawcy

Prezydent Andrzej Duda niedawno podpisał tzw. ustawę antysmogową, która ma dać narzędzia do walki z niską emisją w miastach. Prezydent Krakowa natychmiast zadeklarował, że ostro weźmie się za walkę z trucicielami powietrza. W naszym mieście również przydałaby się taka postawa tym bardziej, że od lat, zwłaszcza w sezonie grzewczym, objawiają się nam truciciele powietrza.

Strażnicy miejscy już próbują walczyć z trucicielami, ale przyznają, że bywa to trudne. - Prowadzenie skutecznych działań w odniesieniu do „ustawy antysmogowej”, wymaga wdrożenia rozwiązań systemowych, nie budzących wątpliwości interpretacyjnych - mówi Bartłomiej Nowakowski, rzecznik bytomskiej Straży Miejskiej. Co jednak już się udało? Przede wszystkim sprawdzano sygnały związane z zakazem spalania odpadów na otwartych przestrzeniach. W sumie w ubiegłym roku, strażnicy przeprowadzili 357 kontroli. Stwierdzili 49 uchybień i udzielili 29 pouczeń osób dopuszczających się tego wykroczenia. Mandatami ukarano 26 osób. Trudniej podjąć działania w zakresie kontroli zakazu spalania odpadów w domowych piecach , kominkach czy kotłach.

- Takie sytuacje, zgodnie z przepisami wymagają współuczestnictwa razem ze strażnikami rzeczoznawcy podczas kontrolowaniu właścicieli posesji. Kontrole nie mogą być wykonywane bez rzeczoznawcy i niezbędnego sprzętu - wyjaśnia rzecznik. Zwraca też uwagę na kwestię koszty pomiarów, analiz, pobierania próbek, na podstawie których stwierdza się naruszenie wymagań ochrony środowiska. Teoretycznie - osoba, która łamie przepisy w tym zakresie. Problem rodzi się jednak w momencie, kiedy nie potwierdzą się podejrzenia dotyczące spalania substancji szkodliwych dla środowiska. Bo tu już nie do końca wiadomo, kto za to powinien płacić. A suma nie jest mała - Kwota na wykonanie jednej analizy materiałów pobranych do badań sięga 1000 złotych - mówi rzecznik Nowakowski.

Najlepszym rozwiązaniem wydaje się więc przekonanie mieszkańców do ekologii. I tu trzeba zacząć od przystosowania budynków w taki sposób, aby spełniały standardy niskiej emisji, czyli zmodernizować systemy grzewcze bądź podłączyć budynki do nitki ciepłowniczej. - Trzeba też wykonać remont dachów w 445 budynkach, a w 235 budynkach - elewacje - mówi Aleksandra Szatkowska, rzeczniczka UM w Bytomiu. Jak miasto stara się zachęcić mieszkańców?- Mieszkańcy mogą otrzymać dotacje do poniesionych kosztów inwestycji związanych z wymianą ogrzewania na proekologiczne. Dotacjami objęte są wydatki poniesione na zakup urządzeń grzewczych spełniających wymogi ochrony środowiska i podłączenie do nitki ciepłowniczej - mówi rzeczniczka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto