Bytom : Roman Piekło wspomina miasto z czasów młodości. Szkoła, sport i...sentymenty

Bytom : Roman Piekło wspomina miasto z czasów młodości. Szkoła, sport i...sentymenty

Roman Piekło urodził się w 1932 roku w Lwowie, ale to właśnie Bytom stał się jego miastem dzieciństwa i dorosłego życia. Mieszka niedaleko stadionu Polonii Bytom i w tym mieście czuje się najlepiej. A wspomnieniami sypie jak z rękawa.
- Uczyłem się w obecnym liceum a dawniej gimnazjum im. Chrobrego na placu Sikorskiego. Pamiętam, jak szkoła zorganizowała w 1945 roku zjazd nauczycieli z całej Polski. Było ich około 200. Chętni uczniowie, wśród nich ja, wtedy trzynastolatek, zgłosili się do ich przenocowania. A wtedy mieliśmy zepsuty piec i na gwałt trzeba było go naprawiać - śmieje się pan Roman.
Szkołę i nauczycieli wspomina z sentymentem. Zwłaszcza profesora Sałabuna, który uczył go fizyki, a potem był dyrektorem chorzowskiego planetarium. Z sentymentem wspomina też swoją działalność harcerską.
- Co tydzień, jak była pogoda, robiliśmy wypady do Dąbrowy Miejskiej - opowiada.
Był zapalonym sportowcem, a do jego klasy chodziło kilku późniejszych zawodników piłkarskiej Polonii Bytom.
On sam grał też w koszykówkę, a potem w rugby. W tej ostatniej dyscyplinie był nawet trenerem! Był wśród tych, którzy budowali bytomski Torkacik w 1948 roku. - Jeździliśmy do Piekar po żużel, sami walcowaliśmy. Tak powstał bytomski Torkacik - mówi.
Po maturze rok musiał przepracować jako pomocnik kowala, potem studiował na politechnice. Po studiach trafił do kopalni "Dymitrow", pracował też w urzędzie górniczym i kontrolował górnicze wyciągi. Żonę, pielęgniarkę z Będzina, poznał w szpitalu bytomskim. Są ze sobą już 58 lat! Pięć lat był prezesem bytomskiego klubu nurków. I przepłynął na jachcie Atlantyk, jeszcze w latach siedemdziesiątych. - Zawsze interesowało mnie moje miasto, jego współczesność, ale i historia - podkreśla.

Pan Roman pokazał nam też zdjęcia z lat szkolnych i sportowych - z bytomskiego "Sikoraka" i zdjęcia drużyn sportowych.

Chce się podzielić wspomnieniami o dawnym Bytomiu? Może Wasi rodzice, dziadkowie mają zdjęcia robione w dawnym mieście i chęć do opowieści? Piszcie na [email protected]