Bytom: Ratują z pożarów i nad wodą. Bytomscy strażacy -nurkowie, dostali nowy sprzęt

Bytomscy strażacy nie tylko świetnie walczą z ogniem. Bardzo dobrze sprawdzają się także, gdy w grę wchodzi inny żywioł. Bo właśnie tu działa jedyna na Śląsku (wśród zawodowych jednostek, bo wśród OPS jest taka w Częstochowie - przyp. red.). Specjalistycznej Grupie Ratownictwa Wodno - Nurkowego Bytom. A teraz będą mogli działać jeszcze szybciej, bo dostali właśnie nowy sprzęt wysokiej klasy : samochód ratownictwa wodnego wraz z łodzią.

Cena samochodu to 842 tysięcy złotych, razem z łodzią koszt sprzętu to grubo ponad milion złotych. Zakup sfinansowano z pieniądzy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ( 600 tysięcy złotych), a pozostałą kwotę uzyskano z WFOŚiGW w Katowicach i środków własnych Państwowej Straży Pożarnej .

Adam Wilk, zastępca komendanta PSP w Bytomiu, nie ukrywa, że strażacy nie mogą się już doczekać, kiedy w pełni przetestują i wypróbują nowy sprzęt. Prawdopodobnie , jeśli będzie sprzyjająca pogoda, to już w lutym.- Nowy samochód zastąpi dość wysłużonego i mocno eksploatowanego IVECO, który ma już jedenaście lat. Starczył wprawdzie na to, aby zmieścić tu sześciu członków załogi, ale jeśli chodzi o sprzęt, to mieści się tu o wiele mniej rzeczy. Nie mówiąc już o tym, że jest kilka takich w nowym aucie, których tam wcale nie było - mówi Adam Wilk.

Samochód ratownictwa wodnego (320 koni, silnik diesla, uterenowiony z automatyczną skrzynią biegów), który będzie służył strażakom-nurkom, jest tak wyposażony, że jadąc na akcję, mają tu wszystko. Przede wszystkim pojazd może pracować podczas długotrwałych akcji nurkowych, jest niezależny energetycznie. - Ma agregat prądotwórczy oraz sprężarkę nurkową do ładowania butli wentylacyjnych dla nurków. Tego w wyposażeniu poprzedniego auta nie mieliśmy - pokazuje Adam Wilk.

Kolejny element to ruchomy podest . Może służyć jako podest roboczy dla nurków przygotowujących się do akcji w ciężkim, mocno zanieczyszczonym terenie. Do tego komplet odzieży(zestawy skafandrów), oświetlenie podwodne i nawodne, kamizelki ratunkowo-asekuracyjne. Czymś wyjątkowym są specjalne ratownicze trapy pneumatyczne. - Po napełnieniu powietrzem, można je rozłożyć na cienkiej krze, albo nawet bezpośrednio na wodzie. Dzięki temu szybciej i łatwiej można dotrzeć do tonącego. Ich pełen zasięg to 12 metrów- mówi Adam Wilk. Dzięki takim trapom można działać nawet z brzegu. W aucie są też nosze koszowe pływające wraz z deską, przystosowane do transportu poszkodowanego z wody, aż po przekazanie go do helikoptera. Poza sprzętem ratowniczym, zadbano też o to, aby sami płetwonurkowie mogli pracować, nie martwiąc się o swoje bezpieczeństwo.

- Są sytuacje, kiedy akcja jest prowadzona przy wysokich temperaturach i to przez wiele godzin. W takiej sytuacji grozi udar słoneczny. Przyda się więc znajdująca się tutaj markiza z bocznymi ścianami. Można za jej pomocą stworzyć namiot przy aucie. Uchroni ona ratowników, ale też osłoni ratowane osoby przed gapiami - mówi Adam Wilk. Pojazd przystosowany jest do holowania zakupionej przyczepy z łodzią aluminiową.

- Nowa łódź „Marims 550”, zastąpi nam z kolei łódź „Mariusz”, którą mamy w jednostce jeszcze dłużej niż samochód, bo już 16 lat - wyjaśnia zastępca komendanta. Łódź, którą dostali, ma niskie zanurzenie. Trap pomoże w załadunku zarówno z poziomu wody, jak i niskiej kei, umożliwi podjęcie nurka, tonącego czy mniejszych przedmiotów spod wody. Na łodzi zamontowano również dźwig, który jest w stanie podnieść ciężary do 80 kg. Jest tu też zamontowana echosonda do przeszukiwania wstępnego dna, rozkładany dach plus wszystko, co jest w standardowym wyposażeniu. Jednostka bytomskich ratowników nurków działa od 15 lat i liczy 44 strażaków płetwonurków (w w tym 25 posiadających tytuły nurków MSWiA). Każdego dnia w pełnej dyspozycji jest przynajmniej 6 nurków. Corocznie strażacy z tej grupy biorą udział w około 30 akcjach ratowniczych i poszukiwawczych.W 2015 roku było takich akcji 27. Uczestniczą w szkoleniach i ćwiczeniach Najczęściej na zbiorniku Nakło - Chechło oraz Pogoria IV. Członkowie SGRWN często biorą udział w zawodach. Ostatnim sukcesem nurków jest 5 miejsce podczas VII Międzynarodowych Zawodach Drużyn Ratownictwa Wodnego w Teply Vrch na Słowacji.