Bytom miastem Boga? Księża ewangelizują, mieszkańcy mówią o polityce

Od południa na rynku oraz w kościele parafialnym odprawiane są modlitwy i msze święte, ulicami maszerują korowody, a księża rozmawiają z przechodniami.

- Jest to nasza odpowiedź na dzisiejsze czasy – mówi Ojciec Rafał Leszek Kogut, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Bytomiu i przełożony Zakonu Braci Mniejszych (Franciszkanów). – Kościół musi wyjść do człowieka. Głosić przesłanie w różnej formie oraz treści.

Inicjatywa Franciszkanów spotyka się z różnym odbiorem mieszkańców. Jedni przystają, by porozmawiać, inni przechodzą obojętnie. Są i tacy, którzy w spotkaniu pod hasłem „Bytom – miasto Boga” dopatrują polityki.

- Skoro politycy nie potrafią dobrze rządzić naszym miastem to może rzeczywiście pomoc z góry jest potrzebna – komentuje jedna z mieszkanek Bytomia.

- Czyżby kościół zamierzał mieszać się w kampanię wyborczą? – pyta inny bytomianin.

Ojciec Rafał Leszek Kogut stanowczo zaprzecza. – Nasza inicjatywa nie ma związku z polityką.

Proboszcz parafii pw. św. Wojciecha twierdzi też, że akcja „Bytom – miasto Boga” nie jest próbą załagodzenia niepokojów społecznych związanych z niestabilną sytuacją po referendum, czy problemami bytomskiego Karbia.

- Nie po raz pierwszy organizujemy taką akcję. Cztery lata temu odbyła się podobna, tyle że o mniejszym wymiarze. Chodziliśmy wówczas od drzwi do drzwi, by głosić Słowo Boże – mówi Ojciec Kogut.

Po modlitwie za miasto, która odbyła się o godz. 16.30, na godz. 18 zaplanowano mszę świętą za miasto z modlitwą o uzdrowienie.