Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: Lew z kwiatów podzielił mieszkańców. Można się go przestraszyć? [ZDJĘCIA]

Magdalena Nowacka-Goik
Na ulicy Dworcowej pojawił się drugi bytomski lew
Na ulicy Dworcowej pojawił się drugi bytomski lew Magdalena Nowacka-Goik
Bytom: Lew z kwiatów podzielił mieszkańców. Jedni mówią: to kicz, inni robią sobie zdjęcia. Lew z kwiatów stoi na Dworcowej. Prócz niego Bytom ma kwiatowe zegar i ciuchcię.

Na ulicy Dworcowej pojawił się drugi bytomski lew. Pierwszy to oczywiście Lew Śpiący na rynku. Oprócz tego mamy też motyla przed magistratem i ciuchcię za wiaduktem kolejowym. Są też kosze, zegar, a będzie kalendarz. Wszystko to rzeźby kwiatowe. Żadna jednak nie wzbudza tylu kontrowersji, co lew.

Internet huczy od komentarzy. Na Facebooku internauci piszą o lwie: transwestyta, topielec z Bytomki, prawie jak Sfinks, prawie... Pan Damian, który wrzucił zdjęcie lwa, porównał rzeźbę do „wkurzonego Wodeckiego”. To nawiązanie do bujnej fryzury znanego artysty.

Zdaniem bytomskich artystów - Magdaleny i Jacka Wichrowskich z galerii „Stalowe Anioły” - to średnio udana rzeźba. - Według mnie to kicz i nie mogę patrzeć na te wszystkie kwietne szkaradztwa w Bytomiu i innych miastach - mówi Magdalena Wichrowska. - Myślę, że ktoś inspirował się malarzem Arcimboldo, który robił kompozycje z zieleniny, ale znacznie lepiej mu to wychodziło - dodaje.

Podkreśla też, że lepszym rozwiązaniem byłoby zrobić coś z mozaiki, tak jak w Rybniku. - Lepiej wydać te pieniądze na naturalną zieleń, jak chociażby na rynku w Katowicach. Takie roślinne figury wymagają zapewne codziennej pielęgnacji - ocenia Jacek Wichrowski.

Krystyna Ostrowska, zastępczyni dyrektora Miejskiego Zarządu Zieleni i Gospodarki Komunalnej, mówi, że lwa trzeba tylko podlewać. Pielenie nie jest mu potrzebne. A uroda lwa? - Na temat gustów się nie dyskutuje. To jest tylko figura wykonana przez ogrodnika, nie przez plastyka. Mam świadomość, że niektórzy krytykują tę rzeźbę, śmiejąc się, że to „kotek”. Jest jednak sporo osób, którym się podoba, robią sobie przy nim zdjęcia. Moim zdaniem, pozytywnie ociepla wizerunek miasta - mówi dyrektor Ostrowska.

Katarzyna Wilczyńska, architekt krajobrazu z Katowic, uważa, że rzeźba lwa wygląda karykaturalnie. Ale jej zdaniem trudno oczekiwać, aby była wierną kopią tej prawdziwej, z bytomskiego rynku.

- To jest inny materiał i nigdy nie da się tego tak wiernie oddać. A że wygląda śmiesznie? Takie rzeźby, które latem mają zdobić miasto, po prostu najczęściej takie są. I to nie tylko u nas, w niemieckich miasteczkach na rogach ulic zobaczymy kwietną biedronką czy żyrafę. Lew na Dworcowej wywoła uśmiech, spodoba się też dzieciom. Trzeba mieć trochę dystansu także do symboli - broni wkurzonego lwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto