Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytom: co się dzieje w Szpitalu nr 4? Jeden z czytelników jest zaniepokojony sytuacją personelu

Szymon Bijak
Szymon Bijak
Izba Przyjęć WSS nr 4 w Bytomiu nie przyjmuje nowych pacjentów.
Izba Przyjęć WSS nr 4 w Bytomiu nie przyjmuje nowych pacjentów. UM Bytom
Wstrzymane zostały przyjęcia pacjentów w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu. Taką decyzję, która była konsultowana z sanepidem, podjął dyrektor placówki, dr Jerzy Pieniążek. Całą sytuacją dość mocno zaniepokojony jest jeden z naszych czytelników, który napisał długi list.

Na stronie internetowej szpitala pojawił się komunikat, że izba przyjęć nie przyjmuje obecnie nowych pacjentów. Takie bowiem było polecenie Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytomiu w porozumieniu z dyrektorem Wydziału Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego.

Izba Przyjęć bytomskiego szpitala nie przyjmuje pacjentów

- Izba przyjęć nie przyjmuje pacjentów. To nie jest równoznaczne z zamknięciem szpitala. Gdyby tak było, pacjenci musieliby zostać ewakuowani, a taka decyzja nie została podjęta - mówi nam Iwona Wronka, rzecznik WSS nr 4 w Bytomiu.

- Po prostu nie przyjmujemy nowych pacjentów, także tych przywożonych przez pogotowie ratunkowe. Musimy powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Chcę podkreślić, że w tej chwili w naszym szpitalu nie przebywa nikt z rozpoznanym wirusem. Pacjenci przewożeni są do szpitali dedykowanych, a personel, po przebadaniu, przebywa w domu - dodaje.

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu - a konkretnie 28 marca - szpital najpierw zamknął oddział ortopedii i pulmonologii. Obecni tam byli pacjenci, u których wykryto koronawirusa. Chodziło konkretnie o dwie osoby na ortopedii i jedną osobę na pulmonologii. Dlatego też od tamtego czasu 17 osób z obu oddziałów (personelu i pacjentów) musiało zostać objętych kwarantanną administracyjną. Nie mogą one przez tydzień opuszczać terenu placówki, ani nawet wyjść na korytarz.

W poniedziałek, 30 marca, kwarantanną administracyjną objęto również oddział kardiologiczny. Koronawirusa potwierdzono bowiem u dwóch pacjentów, dwóch lekarzy oraz dwóch pielęgniarek. Z kolei, dzień później, sanepid potwierdził pozytywny wynik u pięciu kolejnych pacjentów, którzy przebywali na oddziale ortopedii.

- Zarażony personel czuje się dobrze i przebywa w domu. Z kolei u jednej z pielęgniarek Oddziału Ortopedii, u której wystąpiła gorączka, natychmiast, na podstawie objawów klinicznych, pobrano posiew i – nie czekając na wynik – skierowano do szpitala zakaźnego - dodaje dr Jerzy Pieniążek.

W tym trudnym czasie na personel czeka także wsparcie. - Uruchomiliśmy także pomoc psychologiczną dla pracowników medycznych i pozostałych pracowników. Nie da się ukryć, że to bardzo trudna i traumatyczna sytuacja. Do dyspozycji są psychologowie oddziału psychiatrii naszego szpitala - wyjaśnia w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Iwona Wronka.

- Leczenie na innych oddziałach odbywa się bez zmian. Opiekujemy się pacjentami, którzy w ciągu ostatnich kilku dni trafili do nas w stanie zagrożenia życia i wymagali bezwzględnego leczenia, najczęściej operacyjnego - dodaje dyrektor bytomskiego szpitala.

Czytelnik DZ ma wątpliwości co do działania szpitala. Co na to placówka?

Wczoraj, 31 marca, wieczorem otrzymaliśmy na naszą skrzynkę mail od zaniepokojonego czytelnika sytuacją jaka panuje obecnie w bytomskim szpitalu.

Personel ortopedii przebywa tam od soboty a część od piątkowego dyżuru (27 marca). W poniedziałek dostali pierwszy szpitalny obiad. Do wczoraj [31 marca] szpital nie wysłał nawet butelki wody - napisał do naszej redakcji jeden z zaniepokojonych czytelników.

Jakie jest stanowisko bytomskiej placówki?

- Otrzymują jedzenie. Szpital działa, posiłki dla pacjentów i personelu są zamówione i dostarczane. Obecnie pracownicy są traktowani jak pacjenci - odpowiedziała na to pytanie rzecznik szpitala. - Umieściliśmy na naszym profilu FB oraz stronie internetowej wpis z prośbą o urozmaicenie szpitalnych posiłków, przynoszenie przekąsek, ciastek, owoców. Reakcja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania, wpis miał rekordową liczbę udostępnień, a na apel zareagowali lokalni przedsiębiorcy – piekarnie, wytwórnia tortów, restauracje czy grupy nieformalne, zajmujące się pomocą bytomskim szpitalom w dobie pandemii. Według zasad panujących w wojsku, kaloryczne, urozmaicone jedzenie jest jednym ze sposobów pomagających zredukować stres, stąd ten apel. Poza tym, chcieliśmy, by osoby przebywający na kwarantannie wiedziały, że inni o nich myślą - dodała Iwona Wronka.

- Prawdopodobnie zdrowy personel przebywa bez zabezpieczeń w miejscu, gdzie było kilka przypadków pozytywnych. Zarażają się nawzajem, siebie i pacjentów. Kwarantanna powinna być w miejscu odosobnienia, a nie polegać na pięciodniowej opiece nad pacjentami. Piąty dzień, jak nie ma wyników. Brak jakiegokolwiek zainteresowania z strony dyrekcji szpitala - dodał czytelnik w swoim obszernym wpisie.

Zapytaliśmy więc szpital, jak wygląda sprawa z wynikami z sanepidu?

- Od wszystkich osób, które miały albo mogły mieć kontakt z osobami zarażonymi, pobrano wymazy. To sanepid decyduje o kolejności wykonywania badań. Najszybciej wykonywane są badania u pacjentów i u osób, które mają objawy świadczące o zarażeniu - odpowiedziała Wronka. - Osoby przebywające na kwarantannie, jako te, które miały kontakt z pacjentami zarażonymi,, muszą poczekać jeszcze siedem dni od kontaktu z osobami zarażonymi. Po tym czasie zostaną im ponownie pobrane wymazy i wysłane do badań.

- Pacjentami, przebywającymi na oddziałach objętych kwarantanną, zajmuje się przebywający z nimi personel medyczny. Jeśli zachodzi taka potrzeba, są oni konsultowani przez lekarzy z innych oddziałów. Odbywa się to według procedur epidemicznych - wyjaśniła rzecznik bytomskiego szpitala.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto