Brawurowi piraci

W powiecie tarnogórskim najwięcej wypadków zdarza się w sercu powiatu, czyli w samych Tarnowskich Górach. Z 279, do których doszło w całym powiecie w ubiegłym roku, aż 125 wydarzyło się w tym mieście. To stanowi 45 proc. wszystkich ubiegłorocznych zdarzeń tego typu. Kolizji odnotowano 1265. W wypadkach zginęło 10 osób.

Tuż po Tarnowskich Górach w rankingu gmin, w których wypadków jest najwięcej, plasują się Zbrosławice. Tam odnotowano ich w ubiegłym roku 48. Następny jest Świerklaniec - 31, Radzionków - 22, Tworóg - 19, Miasteczko Śląskie - 13, Kalety - 9, Ożarowice - 8. Najbezpieczniej pod tym względem jest w Krupskim Młynie. Tam w ciągu całego roku zdarzyły się tylko cztery wypadki, w których rannych zostało dziewięć osób.
Najbardziej niebezpieczne ulice w Tarnowskich Górach to Obwodowa (20 wypadków), Zagórska (11) i Piłsudskiego (9). W powiecie najwięcej wypadków zdarzyło się w Nakle Śląskim na ulicy Głównej (9) i Świerklańcu na Tarnogórskiej (6).

- Najbezpieczniejsze miesiące w roku to styczeń i luty, a więc zima. Wtedy kierowcy, którzy nie czują się pewnie w trudnych warunkach, po prostu wstawiają auto do garażu i przestawiają się na komunikację miejską. Kiedy nadchodzą wiosna i lato, widać wyraźnie wzrost wszelkiego rodzaju zdarzeń drogowych. Najniebezpieczniejsze są maj i lipiec. W ubiegłym roku doszło w tych miesiącach do sześćdziesięciu sześciu wypadków. Kierowcy zachłystują się dobrą pogodą i warunkami drogowymi. Jeżdżą szybciej - komentuje kom. Krzysztof Majchrzak, rzecznik tarnogórskiej policji.

Wśród sprawców wypadków prym wiodą młodzi kierowcy, do 35 roku życia. Przyczyną jest głównie nadmierna prędkość. Tak było w ubiegłym roku w 58 przypadkach. 59 innych kierowców nie udzieliło pierwszeństwa przejazdu innym samochodom.

- Jeśli chodzi o sprawców, to przeważają ludzie młodzi. Często nie przywiązują oni wagi nie tylko do prędkości, ale nawet do stanu technicznego pojazdu. Zdarza się, że jeżdżą autami zdezelowanymi, na łysych oponach. To znacznie zwiększa ryzyko wypadku - dodaje Majchrzak.

Wbrew pozorom, nie ma w powiecie tarnogórskim plagi pijanych kierowców. Obliczono, że pijanym sprawcą wypadku był tam co setny kierowca. W większości doprowadzali oni do kolizji.