MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bo się odwrócił...

Dorota Niećko
Zbyszek Gałka jest zbulwersowany uzasadnieniem prokuratury. Twierdzi, że będzie się odwoływał.
Zbyszek Gałka jest zbulwersowany uzasadnieniem prokuratury. Twierdzi, że będzie się odwoływał.
Kiedy Zbyszek Gałka przeczytał uzasadnienie prokuratury, dlaczego umorzyła śledztwo w sprawie jego wypadku, musiał ratować się lekami na uspokojenie. Wyszło mu, że to on jest winny, że stracił nogi.

Kiedy Zbyszek Gałka przeczytał uzasadnienie prokuratury, dlaczego umorzyła śledztwo w sprawie jego wypadku, musiał ratować się lekami na uspokojenie. Wyszło mu, że to on jest winny, że stracił nogi. Bo z uzasadnienia wynika, że składane przez niego wyjaśnienia są niewiarygodne i nieracjonalne. Na szczęście okazało się, że umorzenie sprawy nie było prawomocne.

Na wniosek Bartosza Łucia, prawnika Zbyszka Gałki, byłego strażnika w ZG Bytom II, prokuratura na nowo podjęła śledztwo. Tym razem bada, czy pracodawca strażnika naruszył przepisy bezpieczeństwa pracy. Wczoraj katowicka Fundacja Pomocy Ofiarom Wypadków i Przemocy "Wsparcie" postanowiła, że i ona pomoże Zbyszkowi.

Do wypadku doszło 13 października ubiegłego roku. Zbyszek twierdzi, że został wepchnięty pod wagon, bo gonił węglokradów na terenie ZG Bytom II. Prokuratura uznała jednak, że zachował się nieracjonalnie, bo kiedy upadł, nie rzucił się do ucieczki, lecz odwrócił na plecy. I choć strażnicy dobrze wiedzieli, jak wyglądają złodzieje, którzy kradną węgiel w ZG Bytom II, a ich nazwiska poznała również policja, przesłuchano ich jedynie w charakterze świadków. Ci zaprzeczyli, aby feralnego dnia byli na terenie kopalni. Jeden z nich wycofał się z zeznań, tłumacząc się strachem przed odpowiedzialnością za spowodowanie ciężkiego kalectwa.

Bytomska Prokuratura Rejonowa uznała, że nie ma wystarczających przesłanek, aby uznać, że nie był to tylko wypadek przy pracy. Tłumaczyła to tym, że zeznania pokrzywdzonego są mało wiarygodne, bo w czasie przesłuchań zmieniał zdanie. Tymczasem Zbyszek w ogóle nie pamięta pierwszego przesłuchania, do którego doszło niedługo po wypadku i operacji. Drugi raz przesłuchiwano go miesiąc później.

- Nie zgadzam się z tym postanowieniem - mówi Gałka. - To uzasadnienie jest śmieszne. Będę walczył.

W walce o ponowne wszczęcie sprawy pomoże Zbyszkowi Fundacja "Wsparcie". Na razie fundacja jest w trakcie rejestracji. - Zgodnie z naszymi celami udzielamy ofiarom wypadków bezpłatnych porad - wyjaśnia Artur Kosiński, prezes fundacji.

- Postaram się pomóc Zbyszkowi. Czy jest szansa? Najpierw muszę dokładnie poznać dokumenty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Migracja i przemoc: Szwecja w kryzysie integracyjnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto