Bez zastrzeżeń

Po badaniach, które przeprowadzono pod koniec lipca, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Katowicach opublikował listę akwenów, w których można kąpać się bezpiecznie i tych, w których lepiej nie moczyć nawet palca. Na szczęście w Bytomiu, Piekarach Śląskich i powiecie tarnogórskim tych ostatnich nie ma.

Najczystszy okazał się zalew Nakło-Chechło w gm. Świerklaniec. - Ten zbiornik generalnie od lat jest niezmiennie najlepszy i najczęściej odwiedzany - ocenia Barbara Wojtanowska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytomiu. - Wynika to z jakości samej wody i tego, że nie ma tam żadnych dopływów zanieczyszczeń. Badania bakteriologiczne i fizykochemiczne wypadły dobrze.

Nakło-Chechło to jedyne zorganizowane kąpielisko w naszym rejonie, pozostałe to tzw. kąpieliska dzikie, które np. nie mają właścicieli. Według ,Sanepidu", do kąpieli, rekreacji i uprawiania sportów wodnych bez zastrzeżeń dopuszcza się jedynie świerklaniecki zalew. Ale urlopowicze mogą wykorzystywać również inne akweny, tyle że przeznaczone tylko do uprawiania sportów wodnych i rekreacji. Zastrzeżeń nie wzbudził zbiornik zwyczajowo wykorzystywany do kąpieli w Kaletach-Zielonej (kąpielisko przy GOZG Zabrze). Pozostałe kąpieliska ,dzikie", czyli Pniowiec w dzielnicy Tarnowskich Gór, Borowiany w gminie Krupski Młyn i Brzeźnica w gm. Tworóg, mają ,niepewną jakość wody".

- Nie mamy do nich zastrzeżeń, jeśli chodzi o bakteriologię, ale są pewne zastrzeżenia, które na szczęście nie mają wpływu na zdrowie kąpiących się ludzi - tłumaczy Wojtanowska. - Nie oznacza to zakazu kąpieli.

Inspektor sanitarny badał także wszystkie znajdujące się w woj. śląskim odkryte baseny. Jest ich w sumie 135, a czynnych 119. Wyłączono z użytkowania dwa: w Świętochłowicach i Żorach. Przez kilka dni zamknięty był, i nadal jest, basen przy ul. Wrocławskiej w Bytomiu.

- Taką decyzję wydał ,Sanepid" po badaniach wody. W pobranych próbkach stwierdzono zbyt dużą ilość amoniaku. Nakazano nam wypuszczenie wody, oczyszczenie misy basenu i napełnienie go nową wodą. W czwartek zostaną pobrane próbki. Wtedy okaże się, czy basen może być nadal użytkowany. Prawdopodobnie tak właśnie będzie i jeszcze tego dnia go otworzymy - mówi Andrzej Kocyba, kierownik kąpieliska przy ul. Wrocławskiej w Bytomiu.

W Bytomiu, poza basenem przy Wrocławskiej, jest jeszcze kilka innych odkrytych kąpielisk. To kąpieliska przy ul. Chorzowskiej, Modrzewskiego i Spacerowej. W Piekarach Śląskich - przy ul. Olimpijskiej, w Radzionkowie - na Księżej Górze, w Krupskim Młynie - przy ul. Głównej, w Tarnowskich Górach przy ul. Ułańskiej i w Brzeźnicy (gm. Tworóg) na terenie Ośrodka Edukacji Ekologicznej. Wszystkie są w porządku.

- Badania prowadzimy na bieżąco i jeśli są jakieś zastrzeżenia, wydajemy odpowiednie zalecenia - mówi Wojtanowska. - To na przykład całkowita lub częściowa wymiana wody.

,Sanepid" zapewnia, że wodę w basenach i zalewach bada na bieżąco. W tych pierwszych nawet co 1-2 tygodnie, w zalewach co miesiąc. Ale również sami amatorzy kąpieli mogą ocenić, czy będzie ona bezpieczna.

- Powinniśmy unikać kąpieli, jeśli zobaczymy zakwity na wodzie czy sinice - przestrzega Wojtanowska. - Źle wróżą także piana, zielony nalot i zmiana barwy wody. Kiedy je widzimy, lepiej nie wchodzić do wody.