Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrzej Styrna z Bytomia: laureat nagrody Muza 2013

Magdalena Nowacka-Goik
Andrzej Styrna z Bytomia
Andrzej Styrna z Bytomia MANO
Andrzej Styrna z Bytomia: Znalazł się wśród tegorocznych laureatów nagrody Muza 2013, dla zasłużonych dla kultury bytomskiej.

Andrzej Styrna z Bytomia
Z urodzenia rdzenny bytomianin. Na ulicy Dworcowej ma swoją malarską pracownię. W listopadzie znalazł się w gronie ludzi zasłużonych dla kultury w naszym mieście - otrzymał statuetkę Muzy. Maluje od prawie 25 lat. - Chyba już czas na mały jubileusz - przyznaje.

Na sztalugach ma zwykle kilka płócien. Zaczął je katalogować od kilku lat i doliczył się około 400 prac. Spędza nad nimi od 100 do 200 godzin. Kiedyś zajmował się też kopiowaniem mistrzów - Moneta i Van Gogha na przykład. Wyjątkowo ceni sztukę Zdzisława Beksińskiego i Jerzego Dudy-Gracza.
Obecnie od dwóch tygodni maluje niebo nad morzem. Jest zwolennikiem porządnego warsztatu i chociaż jego obrazy wkomponowane są w nurt surrealizmu, to przyznaje, że nie jest przekonany do młodych artystów, którzy uważają, że prowokacja typu nagie genitalia na krzyżu to już sztuka. Natomiast każdy jego obraz ma głęboki przekaz psychologiczny. Widać to choćby analizując, do kogo trafia dane płótno. Jak sam mówi, "to obraz wybiera człowieka".
- Sztuka powinna nieść ze sobą coś wartościowego, nawet ekskluzywnego w pozytywnym znaczeniu tego słowa - podkreśla. Przekornie mówi, że jego obrazy "same wybierają właścicieli", odzwierciedlając ich skryte pragnienia i cechy charakteru. Jako artysta ma głębokie poczucie zmian we współczesnym świecie.

- Mam taki obraz "Chaos" i chciałbym jedną z wystaw poświęcić postępowi technicznemu i pewnemu zagubieniu się w nim - mówi. Do organizacji wystaw podchodzi bardzo poważnie. Każda z nich to połączenie kilku dziedzin sztuki - malarstwa, muzyki, baletu, opery, teatru. - Współczesny widz jest naprawdę wymagający - podkreśla. Jego event musi nieść ze sobą element zaskoczenia, bajki, niezwykłości, nawet pewnego rodzaju show. Nie dla niego obskurna piwnica i tanie wino oraz powieszone na ścianach trzy rysunki. - Obraz jest najważniejszy , ale dopiero oprawa da pełnię przekazu - mówi.

To jest mistrz ceremonii
Andrzej Styrna urodził się w 1962 roku. Głównie tworzy w technice olej na płótnie, czasem sięga po ołówek, pastele czy akwarele.
Jego prace znajdują się w kolekcjach w Niemczech, Szwajcarii, Belgii, Holandii, Norwegii, Białorusi i Ukrainie (Kresy, ze względu na rodzinne korzenie, są mu szczególnie bliskie). Chociaż chętnie wystawia swoje obrazy poza granicami Polski, czuje się bardzo związany z rodzinnym miastem. Jeden ze spektakularnych wernisaży zorganizował w bytomskim Muzeum Górnośląskim w ubiegłym roku. Były limuzyny, występy artystów i ogromny pędzel, który… krył w sobie samego artystę. Organizując wernisaże występuje nie tylko jako autor obrazów, ale także reżyser i scenarzystą wystawy. Andrzej Styrna jest także w komitecie przygotowującym obchody jubileuszu 760-lecia Bytomia i mówi, że z jego pomysłów już urodziła się wyjątkowa niespodzianka, którą będą mieli okazję zobaczyć mieszkańcy. Szczegółów zdradzać jednak nie chce.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto