- Robienie zdjęć to trochę jak kradzież dusz. W tym wypadku wolę więc nie być okradana - żartuje. Ale osoby, które namówiła do pozowania na swojej pierwszej, autorskiej wystawie są zachwycone jej pracą. - Fotografią tak naprawdę zajęłam się 2 lata temu, kiedy w domu pojawiła się lustrzanka. To daje możliwość pokazanie czegoś zwyczajnego w niezwykły sposób - opowiada.
Na wystawie, którą można oglądać w jej szkole jest 20 zdjęć. Na każdym człowiek. Tytuł : "Niemy krzyk".
- Człowiek krzyczy całym sobą, tak siebie pokazuje. Najmniej jednak poprzez dźwięk. Ja starałam się najpierw zobaczyć co ludzie chcą takim niemy krzykiem przekazać, a potem oddać przez fotografię - opowiada.
Na jej zdjęciach przeważają młodzi ludzie. W jakiej sytuacji? Na łące, w kajdankach, ze splecionymi dłońmi, w sali baletowej. Z niepewnością i lękiem w oczach, z odwagą i determinacją ukrytą w wyrazie ust. A przede wszystkim z wielością kontrastowych emocji. - Starałam się też pokazać emocje poprzez zastosowanie niektórych technik. Rozmazane postacie, nałożone klatki, to symbol naszych, zagubionych w świecie, osobistych historii - wyjaśnia Agnieszka.
Chociaż fotografia to jej pasja, w przyszłości chciałaby wybrać bardziej stabilny zawód. Dlatego wybrała profil biologiczno-chemiczny. Ale fotografii nie porzuci.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?