Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

7-letni chłopiec zginął na podwórku porażony prądem

Marcin Szczepański
Miejsce tragedii. W głębi, przed kontenerem, ogrodzenie, które było pod napięciem
Miejsce tragedii. W głębi, przed kontenerem, ogrodzenie, które było pod napięciem Fot. Marcin Szczepański
Grający w piłkę siedmioletni Pawełek został wczoraj śmiertelnie porażony prądem z niezabezpieczonego przewodu elektrycznego. Do tragedii doszło około godziny 16 na jednym z podwórek przy ulicy Rajskiej w centrum Bytomia.

Według mieszkańców już w poniedziałek prąd poraził niegroźnie jednego z pracujących tam robotników.

- Przybiegłem, kiedy tylko usłyszałem karetkę pogotowia. Widziałem jak chłopca próbował ratować ojciec, który razem z nim był na skwerku. Potem Pawełka reanimowali przez ponad godzinę sanitariusze. Gdy zsiniał, lekarze zaprzestali prób - mówi Janusz Czarnik, mieszkaniec pobliskiej kamienicy. - Do tragedii doszło, gdy dziecko złapało się kraty, która była pod napięciem - dodaje.

Wersję tę potwierdza policja. - Prawdopodobnie dziecko dotknęło metalowego ogrodzenia, do którego szedł kabel wysokiego napięcia. W wyniku zdarzenia dziecko zmarło - mówi Agnieszka Cabak, zastępca rzecznika bytomskiej komendy.

Chłopiec bawił się w pobliżu odgrodzonego kratą kontenera budowlanego. Jak przypuszcza policja, jeden z kabli doprowadzających prąd do pomieszczenia był źle izolowany i ogrodzenie znalazło się pod napięciem. 7-letni chłopiec został porażony, kiedy poszedł po piłkę, która wpadła na trawnik w pobliżu ogrodzenia. Kontener należy do budowlańców, którzy ocieplają pobliską kamienicę.

Jak się dowiedzieliśmy, prace budowlane w miejscu tragedii prowadzi firma Rembud. Jej właściciel pojawił się na miejscu niedługo po tragedii i został przesłuchany przez policję. Sprawą zajmuje się prokuratura.

- Na razie powołani muszą zostać biegli i eksperci, którzy pomogą ustalić okoliczności zdarzenia. Śledztwo może potrwać od kilku dni do nawet tygodni - mówi Cabak.

Sprawę badać będzie też Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

- Prace przy ocieplaniu kamienicy zostały wstrzymane - tłumaczy Elżbieta Kwiecińska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Dziennik robót został zabezpieczony przez policję. Mamy nadzieję, że pozwoli ustalić, czy doszło do zaniedbania - dodaje.

Mieszkańcy ulicy Rajskiej przyznają, że robotnicy nieraz mówili dzieciom, żeby nie zbliżały się do miejsca budowy. Jej teren znajduje się jednak bezpośrednio koło piaskownicy, w której często się bawiły.

Kamienica, przy której prowadzono prace ociepleniowe, należy do jednej z bytomskich wspólnot mieszkaniowych.

Odpowiedzialny jest kierownik

Z Dariuszem Wdowickim, powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego w Będzinie rozmawia Piotr Sobierajski

Czy tego typu prace budowlane, w pobliżu miejsc, gdzie bawią się dzieci, wymagają dodatkowych zgłoszeń?

Wszystkie prace budowlane i remontowe powinny zostać zgłoszone do nadzoru budowlanego. Jeśli wykonawca takich robót otrzymał na nie pozwolenie, wówczas dodatkowe zgłoszenia nie są wymagane. Wiadomo jednak, że trzeba w takich przypadkach zachować szczególną ostrożność i zdrowy rozsądek. Szczególnie w miejscach, gdzie styczność z ogrodzeniem mogą mieć dzieci czy dorośli. Za wszystko, co dzieje się na placu budowy i jego odpowiednie zabezpieczenie odpowiada kierownik budowy.

Jak często kontrolowane są place zabaw i skwery z urządzeniami do zabawy? Może częstsze kontrole zapobiegłyby tragedii?

Takie miejsca sprawdzane są dokładnie raz w roku, ale kontrole przeprowadzane są częściej. Może to wynikać ze zgłoszeń mieszkańców, dodatkowych przeglądów w spółdzielniach. Być może rzeczywiście plac budowy znajdował się tu zbyt blisko miejsca, gdzie bawią się dzieci.

Zawinił dorosły, zginęło dziecko

Z Dominikiem Berlińskim, głównym specjalistą w Centrum Kontroli Placów Zabaw rozmawia Piotr Sobierajski

Czy lekkomyślność dorosłych często jest przyczyną wypadków?

Place zabaw i skwery, gdzie dzieci bawią się w piaskownicach i grają w piłkę powinny być pod szczególną kuratelą. Najmłodsi powinni czuć się tu bezpiecznie, a ryzyko powinno być dla nich łatwe do określenia. Trudno jednak w jakikolwiek sposób dostrzec im, że ogrodzenie jest pod napięciem. Trzeba sobie też zadać pytanie, czy plac budowy powinien się znajdować w tym miejscu. Spotykamy się z podobnymi sytuacjami, gdzie na placu zabaw czy w pobliżu są np. latarnie, a w nich niezabezpieczone przewody elektryczne. Dlatego tak ważne jest, by zadbać tutaj o każdy szczegół.

Jakie błędy najczęściej popełniają administratorzy placów zabaw?

Najwięcej wypadków spowodowanych jest obecnie niewłaściwą nawierzchnią, na którą upadają dzieci. Place zabaw i skwery powinny też być odpowiednio zabezpieczone, a ogrodzenie solidne i bezpieczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto