MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

100-lecie kopalni, której nie ma

MONIKA PACUKIEWICZ
Ksiądz proboszcz Jan Plichta nad grobem tragicznie zmarłych.
Ksiądz proboszcz Jan Plichta nad grobem tragicznie zmarłych.
Ks. Jan Plichta poświęcił odnowiony grób górników, którzy zginęli w katastrofie 1 marca 1905 roku. W ten właśnie sposób miechowiczanie już dzień wcześniej zaczęli świętować Dzień Świętej Barbary, patronki górników.

Ks. Jan Plichta poświęcił odnowiony grób górników, którzy zginęli
w katastrofie 1 marca 1905 roku. W ten właśnie sposób miechowiczanie już dzień wcześniej zaczęli świętować Dzień Świętej Barbary, patronki górników.

Kopalnię Węgla Kamiennego "Miechowice" otwarto w 1902 roku, pierwszą tonę węgla wydobyto 24 listopada. Gdyby kopalnia nadal działała, w tym roku jej pracownicy świętowaliby stulecie "Miechowic". Jednak dwa lata temu uroczyście przeniesiono obraz św. Barbary do kaplicy na Górze Gryca i tym samym zamknięto kopalnię. W 2000 roku zasypano ostatni szyb. Część górników znalazła zatrudnienie w KWK "Bobrek Miechowice". Na wczorajszej uroczystości był też Adam Tomys, dyrektor kopalni.

Trzy lata po otwarciu "Miechowic", wieczorem 1 marca 1905 roku, doszło do jednej z największych w jej dziejach tragedii. W wypadku spowodowanym niespodziewanym obsunięciem skał w szybie zginęło 15 górników, trzech zostało rannych. Tylko jednego z górników, którzy wówczas zginęli, pochowano poza Miechowicami, na cmentarzu w Reptach Śląskich. 14 leży na cmentarzu tuż za kościołem. Do tej pory było to czternaście niewielkich grobów zarośniętych trawą. Ksiądz Jan Plichta, proboszcz Świętego Krzyża, postanowił to zmienić.

- Zamówiliśmy płytę, na której są wypisane wszystkie nazwiska pochowanych górników. Obok stanie odrestaurowana figura Świętej Barbary z szybu "Północ", która do tej pory stała w kaplicy na Górze Gryca - wyjaśnia ksiądz Plichta.
Można tego było dokonać, dzięki ofiarności parafian. Finansują oni też kolejne remonty świątyni, spowodowane szkodami górniczymi.

- To bardzo dobry sposób obchodzenia "Barbórki" - powiedziała Joanna Nawrocka. Przez wiele lat jej rodzina pracowała w kopalni.

Po uroczystym poświęceniu grobu wierni przeszli do kościoła. Mszę odprawiono w intencji 100-lecia "Miechowic", 95-lecia kopalni "Bobrek" i 201-lecia kopalni "Pstrowski".

- Obchodzimy setną rocznicę powstania, niestety, już pochowanej we wspomnieniach, kopalni "Miechowice". Za nowo otwartą kopalnię trzeba było zapłacić okup. Złożyliśmy zmarłym górnikom nie tylko kwiaty, ale modlitwę i pamiątkową tablicę. Barbaro, prosimy ciebie, byś stanęła jako opiekunka rodu górniczego. Wszystko to robimy, by przysłonić niepokój o jutro promykiem nadziei - tymi słowami ksiądz rozpoczął mszę św. I przypomniał: - Mamy więcej mogił górniczych na naszym cmentarzu.

Gdy przy grobie zrobiło się pusto i wszyscy przeszli do kościoła, pojawiła się przy nim starsza pani. Przy tablicy z nazwiskami górników postawiła nieduży znicz.

- To dla górników jest takie święto, jak dla nas urodziny, chociaż dawniej "Barbórki" były bardziej uroczyste. Trzeba pamiętać i świętować - mówiła starsza pani. - Już moi dziadowie i ojcowie pracowali w kopalni, a synowie dalej jeżdżą na "Bobrek".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto