Zwycięstwa Szombierek i Bobrka, remis Olimpii, porażka Polonii

Wydawało się, że po efektownym zwycięstwie nad Górnikiem MK Katowice piłkarzy bytomskiej Polonii na jakiś czas opuścił pech. Ale podopieczni trenera Bolesława Gruszki znowu przegrali w dramatycznych okolicznościach. W Drezdenku, w meczu z miejscowym Lubuszaninem, drużyną z końca tabeli, bramkę stracili w 90 minucie.

- Jestem załamany. Już trzeci mecz w tej rundzie przegrywamy w ostatniej minucie. Zespół nie ma lidera, brakuje piłkarza, który pociągnąłby za sobą wszystkich - żali się Gruszka. - Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Polonii. Nie oszukujmy się ani piłkarsko, ani organizacyjnie nie jesteśmy przygotowani do gry w III lidze. Jestem nawet gotów zrezygnować z trenowania zespołu, jeśli zajdzie taka potrzeba i znajdzie się chętny na moje miejsce. Sytuacja jest przykra zarówno dla mnie, jak i wiernych kibiców, których jeszcze paru zostało w Bytomiu.

Polonia jechała do Drezdenka po trzy punkty. Mecz był rozgrywany na boisku przypominającym klepisko. Gospodarze niczym specjalnie się nie wyróżnili, a mimo to wygrali. Piłkarze Polonii do oddalonego o 500 km od Bytomia Drezdenka wyjechali rano w dniu meczu. Prosto z autokaru wyszli na boisko... W tej chwili bytomianie zajmują w tabeli 10 miejsce, nie gwarantujące utrzymania. Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie nie przyjdzie im rywalizować z Szombierkami, czy GKS-em Bobrek Karb, grającymi w IV lidze. Obie drużyny, jako jedyne w naszym regionie, wygrały w sobotę swoje mecze.

Szombierki odniosły pierwsze od dawna zwycięstwo. W tej rundzie grają słabo i trzy punkty zdobyte u siebie z Czarnymi Sosnowiec są dla nich bardzo cenne. ,Złotego" gola dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego doświadczony Adam Smutek. W końcówce trzy punkty uratował dla bytomian bramkarz Krzysztof Poloczek, broniąc rzut karny. Na wyróżnienie zasługuje również dobra gra Michała Szmelika w defensywie.

Zajmujący czwarte miejsce w tabeli, GKS Bobrek Karb Bytom gościł u siebie KS Sławków. Mecz był bardzo wyrównany, ale więcej szczęścia mieli bytomianie. Zwycięstwo zapewnił im Krzysztof Górecko, który nie zmarnował sytuacji sam na sam. Cenny remis 0:0 z liderem tabeli Carbo Gliwice zanotowali piłkarze Olimpii Piekary Śląskie. Na wyjeździe rozegrali oni bardzo dobry mecz. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na bardzo aktywnego Jacka Śmiglarskiego. Kilkakrotnie próbował zaskoczyć bramkarza Carbo.

Prawdziwej klęski doznały rezerwy Ruchu Radzionków w meczu ze Spartą Zabrze, przegrywając aż 0:5, chociaż w pierwszej połowie mieli kilka szans na pokonanie bramkarza Sparty. Celnymi uderzeniami popisywali się Krzysztof Markowski i Michał Lorens, ale żadnemu nie udało się zdobyć bramki.