Większość sieradzan znała Urszulę Rozmarynowską, wszak to wieloletnia radna miejska, taka która nie odmawiała pomocy, starała się pomagać potrzebującym jak tylko mogła.
- Wieloletni pedagog i radna miejska wielu kadencji - mówi prezydent Sieradza Paweł Osiewała. - To była kobieta otwarta na ludzkie słabości, potrzeby. Swoje zaś stawiała na drugim miejscu.
- Pracowaliśmy wspólnie w radzie - mówi z kolei Mirosław Owczarek, były przewodniczący Rady Miejskiej o radny obecnej kadencji. - Spieraliśmy się wiele razy, ale w przyzwoitej radzie tak być powinno. Ona, w przeciwieństwie do mnie, była jednak ugodową osobą. Zawsze szukała kompromisu.
Ja z kolei miałem okazję wiele lat współpracować z Ulą. To była taka osoba, która rozumiała trudną dziennikarską pracę. Starała się pomagać, ułatwiać pracę. U niej nie było "nie mogę", a co najwyżej "daj chwilę czasu". Taka była Ula, kochająca Sieradz, ciesząca się rozwojem miasta, ostatnio z lubością patrząca na wypielęgnowany podominikański zespół klasztory. To między innymi z jej inicjatywy uhonorowano siostrę Alinę Kulik, "sprawczynię" całego zamieszania związanego z renowacją.
I pomyśleć, że kolejny numer trzeba było wykasować z telefonu ...
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?