Ostatnie, 18. miejsce zajmują po pierwszych pięciu kolejkach II ligi piłkarze Ruchu Radzionków. Przed sezonem co prawda niewielu spodziewało się po "Cidrach" wielkich wyników, ale miano ,czerwonej latarni" jest sporym rozczarowaniem.
Trener Krzysztof Wolak wciąż cieszy się zaufaniem działaczy. Sam nie ukrywa zażenowania postawą zespołu, a zwłaszcza kilku najbardziej doświadczonych zawodników.
- Czesław Wrześniewski popełnił trzy rażące błędy, po których straciliśmy dwa gole. Rafał Oprzondek może wpadek nie miał, ale to co pokazuje, to za mało. Sławomir Wyrzykowski też nie jest ostoją defensywy, Łukasz Wesecki razi nieskutecznością. Z kolei Piotr Trepka zawalił bramkę w pucharowym meczu w Skierniewicach, a w Olsztynie wręcz przeszkadzał drużynie - wylicza szkoleniowiec, który zapowiada zmiany w składzie.
Być może dzisiaj zarząd Ruchu niektórym zawodnikom pogrozi palcem, ale rewolucji raczej nie należy się spodziewać.
- Nie możemy podejmować nerwowych ruchów przed bardzo ważnym meczem ze Stalą Stalowa Wola. Zespół, poddany małym retuszom, musi zrobić wszystko, by go wygrać - zapowiada wiceprezes Tadeusz Poganiec.
Wolak przymierza się, by na pozycji ostatniego obrońcy ustawić Dariusza Kosełę (grał już kiedyś na niej w Górniku). Szkoleniowiec liczy także na Roberta Rosińskiego - ten były pomocnik Zagłębia Sosnowiec potrafi podać piłkę napastnikom i groźnie strzelić z rzutu wolnego. Nadzieją może napawać też pierwsza połowa meczu ze Stomilem - najlepsza w wykonaniu drużyny w całej rundzie.
- Z natury jestem optymistą. Wierzę, że gorzej być już nie może - kończy Wolak.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
