MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ruch przegrał z Polarem 2:3

MARCIN ZASADA
W 12. minucie meczu Ruchu Radzionków z Polarem Wrocław goście oddali pierwszy strzał na bramkę Andrzeja Urbańczyka. Po błędzie Piotra Trepki i Rafała Mitury piłkę przejął Piotr Juraszek i silnym strzałem ...

W 12. minucie meczu Ruchu Radzionków z Polarem Wrocław goście oddali pierwszy strzał na bramkę Andrzeja Urbańczyka. Po błędzie Piotra Trepki i Rafała Mitury piłkę przejął Piotr Juraszek i silnym strzałem pokonał bramkarza Ruchu.

Pierwszy kwadrans spotkania zdecydowanie należał do piłkarzy Polaru, którzy zamknęli radzionkowian na ich połowie. W 22. minucie pierwszą składną akcję przeprowadzili wreszcie podopieczni Krzysztofa Wolaka. Po dwójkowej akcji Mitury i Piotra Żaby ten drugi znalazł się sam na sam z Jerzym Kellerem. Strzelił w długi róg i było 1:1. Dwie minuty później Trepka idealnie podał do Żaby, który znów znalazł się przed bramkarzem Polaru. Zamiast jednak strzelać z prawej napastnik Ruchu przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył obok słupka. W 26. minucie w roli głównej ponownie wystąpił Żaba, który z bliska zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Tym razem podawał Krzysztof Markowski. To były jedyne cztery minuty dobrej gry Ruchu w tym meczu. W 32. minucie było już 2:2 po strzale Marka Grabowskiego. W końcówce pierwszej połowy inicjatywę przejęli goście i gdyby nie bardzo dobra postawa Urbańczyka w bramce Ruchu, padłyby kolejne gole.

W 53. minucie doszło do sytuacji, która miała odwrócić losy meczu na korzyść gospodarzy. Marcin Hirsz sfaulował od tyłu Miturę i został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Jednak grający w osłabieniu Polar nadal był lepszym zespołem. W 63. minucie ku zaskoczeniu widzów goście wyprowadzili szybką kontrę i Grabowski jeszcze raz skarcił dziurawą defensywę Ruchu. - Moim zawodnikom przytrafiają się błędy, które nie przystoją piłkarzom drugoligowym - ubolewał po meczu trener Krzysztof Wolak.

Ostatnie pół godziny było bardzo kiepskim widowiskiem. Radzionkowianie nie potrafili sforsować grającego w dziesiątkę Polaru. Końcowe minuty były już bardzo chaotyczne. Im bliżej końca, tym gra była też coraz brutalniejsza. Piłkarze Ruchu nawet przez moment nie zagrozili Jerzemu Kellerowi. Przegrali po bardzo słabym meczu.

- Mam w zespole za dużo piłkarzy, którzy nie chcą grać w piłkę - narzekał Wolak. - Mieliśmy zdecydowanie za mało atutów, żeby wygrać. Przegraliśmy z Polarem po dwóch zwycięstwach. Wydawało się, że powoli wychodzimy na prostą, ale do tego jeszcze daleko.

Mimo strzelenia dwóch goli niezadowolony do szatni schodził Piotr Żaba.

- Polar grał bardzo dobrze w obronie. Co z tego, że strzeliłem dwie bramki, skoro rywale zdobyli trzy i wygrali? Niepotrzebnie próbowaliśmy grać długą piłką, zamiast spokojnie rozegrać ją po skrzydle - powiedział po meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatni trening reprezentacji Polski przed meczem z Holandią

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto