Polonia wraca do dobrych wzorców z lat 80.

- Wycofując się z rozgrywek grupy B hokejowej ekstraligi podjęliśmy bardzo trudną, ale jedyną realną decyzję. Zgodnie z planem sprzed sezonu wywalczyliśmy awans i była jakaś szansa, by powalczyć w elicie, ale sytuacja finansowa nie pozwalała na utrzymanie drużyny na tym poziomie. Nie chcieliśmy generować długów - tłumaczy Adam Fras, prezes Polonii. - Zależy nam, żeby utrzymać hokej w Bytomiu na długie lata, dlatego nie chcieliśmy podejmować krótkoterminowych decyzji. Do końca liczyliśmy na pomoc miasta, jednak decyzja o ukaraniu nas trzyletnim zakazem ubiegania się o dotacje z miasta podcięła nam skrzydła, bo jednak środki z miasta stanowiły około czwartej części naszego budżetu - dodaje.

Z drużyny, która przystąpiła to rozgrywek w grupie C, odeszli wszyscy obcokrajowcy oraz kilku krajowych zawodników. Pozostało kilku starszych, doświadczonych bytomian, a skład uzupełniony został o kolejnych pięciu juniorów. Bardzo młoda drużyna źle rozpoczęła grę w grupie C, przegrywając na starcie kilka spotkań. Mimo to, w obecnej sytuacji model drużyny, oparty na szkoleniu młodzieży i wychowankach, wydaje się być jedynym możliwym.

- Ruszyliśmy do szkolenia młodzieży na szeroką skalę. Przez lodowisko w trakcie treningów różnych grup młodzieżowych przewija się około 200 dzieciaków. Chcemy powrócić do modelu z lat 80., kiedy drużyna osiągała sukcesy a była oparta na wychowankach - mówi Fras. - Problemem w szkoleniu jest jednak ciągle problem z infrastrukturą lodowiska i brakiem szatni dla młodzieży. W przyszłorocznym budżecie są na nie pieniądze, ale to wszystko są prace doraźne. Od dawna lobbujemy za nowym lodowiskiem, ale na razie efektów nie widać - dodaje.

Najjaśniejszym punktem szarej ostatnimi czasy Polonii jest drużyna kobiet, która dwukrotnie stawała w ubiegłych latach na podium Mistrzostw Polski. W tym roku wszystko wskazuje na to, że bytomianki będą miały w końcu szanse stanąć na najwyższym jej stopniu.

- Dyscyplina się rozwija, a zainteresowanie nią jest coraz większe. Dziewczyny garną się do tego sportu i treningów. Ostatnio powołana została po raz pierwszy kadra Polski, w której znalazło się kilka naszych zawodniczek - przyznaje Fras.