MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polonia Bytom gra z Unią - Czy pokona ją po raz czwarty w tym sezonie?

Marcin Zasada
Trener Janusz Syposz bardzo liczy dziś na dobrą grę doświadczonego Krzysztofa Kuźniecowa.
Trener Janusz Syposz bardzo liczy dziś na dobrą grę doświadczonego Krzysztofa Kuźniecowa.
To było ostatnie zwycięstwo Polonii z Unią - odgrażał się po ostatnim meczu w Bytomiu trener oświęcimian Miroslav Doleżalik. Dziś (początek meczu o godz. 18.

To było ostatnie zwycięstwo Polonii z Unią - odgrażał się po ostatnim meczu w Bytomiu trener oświęcimian Miroslav Doleżalik. Dziś (początek meczu o godz. 18.) jego podopieczni będą chcieli zrewanżować się za trzy porażki doznane w tym sezonie z polonistami. Na szkoleniowcu gospodarzy Januszu Syposzu te deklaracje nie robią jednak większego wrażenia. - Interesuje mnie kolejne zwycięstwo - zapowiada.

Przed tygodniem Polonia pokonała Unię 5:1 po czterech kolejnych porażkach. O ile w pojedynkach z Zagłębiem Sosnowiec (3:4), Podhalem Nowy Targ (3:5) i TKH Toruń (2:4) bytomianie byli bliscy niespodzianki, to w starciu z GKS-em Tychy (2:6) nie mieli już nic do powiedzenia. - GKS pokazał ile nam brakuje do zespołu tej klasy. Tychy grają o mistrzostwo Polski, a my bronimy się przed spadkiem - podkreśla Syposz. - Na szczęście w kolejnym spotkaniu odnieśliśmy planowe zwycięstwo z Unią. Dziś musimy to powtórzyć. Nie biorę pod uwagę innej opcji.

Syposz może już liczyć na komfort pracy w klubie, w którym jako zawodnik sięgał po cztery tytuły mistrzowskie. Po zwolnieniu Andrzeja Tkacza, posadę szkoleniowca miał objąć Czech David Kania. Okazało się jednak, że nie jest on w stanie potwierdzić swoich sukcesów, które wyszczególnił w przesłanym do Polonii cv. - Nie mogliśmy ryzykować. Dlatego zdecydowaliśmy się na Janusza Syposza. On zna Polonię od podszewki - tłumaczy prezes bytomskiego klubu, Anna Brabańska.

Popularny "Saper" poprowadzi polonistów przynajmniej do końca sezonu. Jego zadaniem będzie utrzymanie drużyny w ekstralidze. Wychowanek Polonii uważa, że stać ją na wyrównaną walkę z takimi rywalami, jak Naprzód Janów, TKH Toruń i KH Sanok. - Przy odrobinie szczęścia, w tym roku możemy wyprzedzić Sanok w tabeli. Mam jednak nadzieję, że uda się jeszcze wzmocnić zespół, bo na razie mam do dyspozycji zaledwie trzy piątki. W tym natłoku meczów to zdecydowanie za mało - zaznacza Syposz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto