Piłkarze Polonii dostaną tyle, na ile klub będzie stać

Wbrew małej liczbie widzów na III-ligowych bojach futbolistów Polonii, w Bytomiu wielu ludzi bardzo interesuje się losami spadkobierców dwukrotnego mistrza Polski. I właśnie "na mieście" można było usłyszeć, że poloniści zastrajkowali i nie pojadą do Gliwic na mecz sparingowy z tamtejszą Sośnicą. Współcześnie chyba ukute przysłowie mówi, "że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze", ale Polonii to... nie dotyczy. Tu doskonale wiadomo, że chodzi właśnie o pieniądze.

- Strajk? - zapytał zaskoczony Edward Lonka, prezes Polonii. - Skąd takie przypuszczenie? Sprawa wygląda inaczej. Przedstawiłem piłkarzom zasady finansowania ich gry w nowym sezonie. Jest jedna zasadnicza zmiana. Będą otrzymywać tylko tak zwane nagrody sportowe, czyli grać będą za premie zależne od ilości zdobytych punktów. Nie będzie stałej pensji. Takie są obecnie możliwości klubu i więcej piłkarzom zaproponować nie mogłem. Dzięki sponsorom, którzy jednak chcą pozostać anonimowi, pula na premie będzie dwa razy większa, niż w ubiegłym sezonie, ale żeby ją dostać trzeba będzie wygrywać lub w najgorszym razie remisować. Spytałem zawodników obecnych na treningu, czy interesuje ich taka forma wynagradzania. Większość z tych, którzy grali w Polonii w minionym sezonie, poinformowała mnie, że w takiej sytuacji zamierzają szukać nowych klubów. Nie dziwię im się i nie mam do nich żalu czy pretensji. Ponieważ taką deklarację muszę potraktować jako rezygnację z treningów w Polonii, doszliśmy z trenerem Bolesławem Gruszką do wniosku, że skoro zostało nam mniej niż dziesięciu chętnych do gry, sparing musimy odwołać.

Nasunąć się może jedyne pytanie: czy Polonia przystąpi do nowych rozgrywek?

- Będę robił wszystko, by stworzyć jednak minimum 18-osobową kadrę, z którą w III lidze wystąpimy i wierzę, że to się uda. Ciągle liczę na pomoc ludzi, którym Polonia nie jest obojętna i o tę pomoc apeluję - zakończył prezes Lonka.

Polonię opuścili już Jacek Gorczyca (Piast Gliwice), Sławomir Wyrzykowski i Sławomir Zachnik (Ruch Radzionków), Mirosław Kmieć (jest zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec, ale tam mu podziękowano) oraz młodzi piłkarze "niebiesko-czerwonym" wypożyczeni. Kto będzie następny?