MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Paweł Sznela - bytomianin, artysta, społecznik

(pk)
Paweł Sznela wśród młodzieży.
/  S214 60 Mikl.-13.09.02  /  ARCHIWUM
Paweł Sznela wśród młodzieży. / S214 60 Mikl.-13.09.02 / ARCHIWUM
Porzekadło mówi, że najtrudniej być prorokiem wśród swoich. Ta maksyma co do joty sprawdziła się w przypadku wybitnego i wszechstronnie utalentowanego bytomskiego plastyka - Pawła Szneli.

Porzekadło mówi, że najtrudniej być prorokiem wśród swoich. Ta maksyma co do joty sprawdziła się w przypadku wybitnego i wszechstronnie utalentowanego bytomskiego plastyka - Pawła Szneli.

Urodził się 7 kwietnia 1914 roku w Bytomiu. Jako ciekawostkę można podać fakt, że całe swoje długie życie spędził pod tym samym adresem, czyli przy ulicy Piekarskiej 11. Po ukończeniu Szkoły Handlowej pracował w charakterze dekoratora wystaw bytomskich sklepów. W połowie lat trzydziestych podjął studia w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Naukę kontynuował w Lipsku i Berlinie. Mimo nawału zajęć znajdował czas na działalność w Związku Polaków w Niemczech oraz w polskiej drużynie harcerskiej w Bytomiu. To on zaprojektował i wykonał dekorację sceny w trakcie pamiętnego Kongresu Polaków w Niemczech (Berlin - 6 marca 1938 roku).

Z chwilą wybuchu wojny - jako obywatel niemiecki - został wcielony do Wehrmachtu. W czasie walk na Łotwie dostał się do sowieckiej niewoli. Po powrocie do Bytomia (rok 1946) wstąpił do Związku Artystów Plastyków oraz do Polskiego Związku Zachodniego. Ba - miał jeszcze czas na śpiewanie w chórze "Halka". W ostatnich latach życia należał do topniejącej Rodziny "Rodła", skupiającej członków byłego Związku Polaków w Niemczech oraz "polskich" Ślązaków. Do końca swoich dni był wielkim przyjacielem młodzieży. Jego pracownia zawsze otwarta była dla młodych.

Osobnym zagadnieniem jest działalność artystyczna Pawła Szneli. Jego witraże zdobią wiele świątyń na Śląsku Opolskim i Morawach. Jeden z witraży trafił do Watykanu. Był grafikiem, rzeźbiarzem i medalierem. Zajmował się architekturą wnętrz i metaloplastyką. Był doskonałym znawcą sztuki śląskiej. Tuż przed śmiercią udało mu się odtworzyć na podstawie przedwojennych zdjęć i uwierzytelnić swoim podpisem wizerunek Matki Boskiej Piekarskiej figurujący przez wiele lat na sztandarze chóru ,Halka". Na początku lat siedemdziesiątych wizerunek ów usunięto ze sztandaru, zastępując go insygniami górniczymi.

Paweł Sznela zmarł 5 września 1995 roku. Spoczął na cmentarzu przy ul. Powstańców Śląskich w Bytomiu przy swojej żonie Helenie z Jaintów. "Paulek" pozostawił po sobie wdzięczną pamięć kilku pokoleń. Nie doczekał się jednak tak za życia, jak i po śmierci uznania ze strony bytomskich władz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dlaczego Agnieszka Robótka-Michalska zrezygnowała z kariery aktorskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto