MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy tomik Marcina Hałasia

KRZYSZTOF KARWAT
Książka bytomskiego poety ujmuje prostotą wyrazu i siłą impresyjnego obrazowania. Swego czasu wiele swoich utworów Marcin Hałaś poświęcił miastu Lwów, skąd wywodzili się jego przodkowie.

Książka bytomskiego poety ujmuje prostotą wyrazu i siłą impresyjnego obrazowania.

Swego czasu wiele swoich utworów Marcin Hałaś poświęcił miastu Lwów, skąd wywodzili się jego przodkowie. I w tym tomiku odnajdziemy ślady tamtych fascynacji; dla poety Lwów jest miastem, które bezradnie zawisło między Historią a Współczesnością, między życiem a śmiercią. Jest transpozycją mitycznej Itaki. To miasto wygnania i wiecznej, nie mogącej się spełnić tęsknoty. Już chyba tylko z tych względów wiersze Hałasia mogą liczyć na wdzięczny odbiór czytelniczy, bo też rację mieli ci spośród recenzentów poprzednich tomików tego autora, którzy zwracali uwagę na to, że Hałaś "łatwiej i szybciej jest akceptowany przez starszych czytelników, niźli poetów-równolatków".

To bynajmniej nie zarzut. Może nawet komplement, bo Hałaś, choć uprawia wiersz biały, chętnie odwołuje się do klasycznych sposobów poezjowania, jednoznacznych tradycji (bliskie mu zawsze było pokolenie młodych poetów "Sztuki i Narodu", z których większość poległa w Powstaniu Warszawskim). Hałaś odrzuca eksperymenty językowe, kierując się w stronę obrazów-impresji, budowanych oszczędną metaforyką, wyrazistą symboliką i epitetami, które przywodzą na myśl pracę malarzy-kolorystów. Najchętniej pisze epitafia, miniatury, drobne wiersze liryczne:

Na śniegu odcięte głowy
wigilijnych karpi zmarznięte
na kość leżą. Jeszcze chwila
a obok pojawi się szkielet
choinki. Mróz, wracają Trzej
Królowie, z rozkazu Heroda
żołdacy podnoszą włócznie.
Trwaj, zimna poro śmierci.

("Poświąteczna miniatura")

"Bursztyn i śnieg" ma dwudzielną kompozycję. W części pierwszej - w mojej ocenie, ciekawszej - odnajdziemy przede wszystkim wiersze wcześniejsze, głównie z lat 80. i 90., które - w paru przypadkach - zostały teraz przeredagowane, poprawione czy ukończone. Rozpoznajemy tematy czy motywy, znane już z wcześniejszych "Protokołów" czy "Gorzkiej rzeki". Hałaś lubi wykorzystywać symbolikę i topikę biblijno-mitologiczną, poprzez którą spogląda na bardziej lub mniej odległe epizody historyczne, na które nakłada matryce współczesności. Z tych zderzeń świat jawi się jako padół łez, w którym "tak łatwo o śmierć". Śmierć cichą, jakby przez nikogo nie zauważoną czy nie docenioną.
Zwyczajną, jak zwyczajny jest los zwyczajnych przedmiotów, które kiedyś otaczały na przykład naszych bliskich (ładne są wiersze o babci czy dziadku), a które wprowadzają nas, żywych, w stan pewnej bezradności i nie do końca zracjonalizowanego wzruszenia.

"Tak łatwo o śmierć", a jednocześnie tak trudno o nadzieję, której brak jest jak ,wyrok skazujący". Lekarstwem może być właśnie poezja, bo ona ocala. Wiersz jest po to, by rejestrować, unieśmiertelniać zdarzenia czy ludzkie uczucia, które przemielił czas. Hałaś idzie więc tropem swych mistrzów: Zbigniewa Herberta, ks. Jana Twardowskiego, pewnie także Czesława Miłosza. Interesują go światy, które umarły, a żyją tylko we wspomnieniu, w śnie, w niepokojących i gorzkich wieczornych wizjach, budzących klasyczne i tragiczne "drżenie i lęk".

Ratunkiem może być miłość. Nie przypadkiem część drugą tomiku stanowią erotyki, co tylko potwierdza, że Hałaś świadomie chce być "staroświecki", że - jak pisał kiedyś Marian Kisiel - "stylizuje się na "poetę starego" - z bagażem doświadczeń i przemyśleń". Ta poza, ta figura - przystoi jednak lirykowi, który wierzy w moc poetyckich zaklęć, nawet ,kiedy wierszowi brakuje pointy". Chodzi bowiem o zauważenie tych chwil w życiu, gdy nasza rozedrgana jaźń poszukuje ukojenia, spokoju, harmonii, ciepła. Nieraz tylko marzenie, myśl, jakiś wewnętrzny impuls pchają nas w objęcia tej, która może nas ocali, choć - powie poeta - "Nie wiem, czy jesteś, /czy Ciebie nie ma".

Tomik wydało Górnośląskie Towarzystwo Literackie przy współudziale gminy Bytom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto