Zalany Szpital nr 2 w Bytomiu - ZDJĘCIA. Intensywny deszcz zatopił parter placówki. Straty mogą być olbrzymie
W związku z warunkami atmosferycznymi 7 czerwca Państwowa Straż Pożarna interweniowała na terenie województwa śląskiego aż 94 razy. W Bytomiu ulewa najboleśniej dotknęła jedną z lecznic. Jak poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych (burze wraz z intensywnym deszczem) zalany został szpitala, szyby windowe oraz Oddział Angiografii.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Jak wyjaśnia Kornelia Cieśla, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu, woda zalała trzy budynki: blok nr 7, popularny Okrąglak, w którym znajdują się poradnie specjalistyczne oraz budynek 5a (od strony ulicy Okulickiego, gdzie znajduje się podjazd dla karetek).
- W związku z tym, że podjazd znajduje się poniżej poziomu ulicy, to cała woda z ulicy, której nie nadążały odbierać studzienki kanalizacyjne, spływała do budynku 5a - wyjaśnia dyrektor Szpitala nr 2 w Bytomiu.
- Wczoraj o godzinie 19 otrzymaliśmy zgłoszenie o zalaniu pomieszczeń Szpitala nr 2 przy ul. Batorego 15 w Bytomiu. Po przyjeździe na miejsce wezwania potwierdziliśmy zalanie izby przyjęć, pomieszczenia angiografii oraz dwóch szybów windowych – informuje mł.asp. Wojciech Krawczyk, oficer prasowy KM PSP Bytom.
Jak dodaje, pomieszczenia te znajdują się na parterze Szpitala nr 2 w Bytomiu.
– Jednakże parter znajduje się poniżej poziomu ulicy, stąd ta woda spływająca po ulicy wdarła się do szpitala – podkreśla rzecznik PSP.
Wymienione pomieszczenia zostały zalane na wysokości kilku centymetrów, natomiast w szybach windowych wody było zdecydowanie więcej, jej poziom sięgał ok. 1 metra wysokości.
- Nasze działania polegały na odłączeniu zasilania tych pomieszczeń oraz wypompowaniu wody z tych pomieszczeń. Na miejscu pracowały dwa zastępy, w tym jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej. W sumie w akcji brało udział 11 strażaków. Nasze działania trwały około trzech godzin. Akcja została zakończona po godz. 22 - mówi mł.asp. Wojciech Krawczyk.
Oddział Angiografii został czasowo wyłączony z użytkowania, stwierdzono zalanie i prawdopodobne uszkodzenie sprzętu medycznego. Wysokość strat nie jest jeszcze znana.
- Poradziliśmy sobie z wodą, została wypompowana, pomieszczenia zostały wysprzątane, a szpital działa bez przeszkód. Jedynie windy są nadal nieczynne, ponieważ wymagają osuszenia i pomiarów elektrycznych - mówiła nam Kornelia Cieśla, dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu. – Faktycznie, w czasie burzy pojawiły się utrudnienia – dodaje.
Kornelia Cieśla podkreśliła też, że wszystko jest ubezpieczone. - obecnie szacujemy straty i w tym momencie nie możemy określić jak duże są to straty - dodała.
Sytuacja została opanowana.
– Przyjmujemy pacjentów, więc nie muszą się martwić o utrudnienia. Mamy jednak nadzieję, że kolejne ulewy, które zapowiadają ponownie nas nie odetną. Na bieżąco usuwamy problemy. Pomogła nam straż pożarna. Służby pana prezydenta związane z drogami i kanalizacją też zajęły się tym tematem. Mam nadzieję, że uda się wypracować takie rozwiązanie, które umożliwi w przyszłości uniknięcie takich sytuacji - przyznaje dyrektor Szpitala nr 2 w Bytomiu.
Jeżeli chodzi o bilans strat spowodowany ulewa w pozostałej części miasta, to zalana została jezdnia na ul. Technicznej, ale po udrożnieniu studzienek woda zeszła sama. Wystąpiły też lokalne podtopienia.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?