Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Masz rację. Bytomska patologia ma korzenie w czasach gdy co druga kamienica miała "opiekuna" czyli po naszemu gruba zarządzała. Zarządzanie było jakie było i się skończyło. Potem za "zarządzanie" zabrali się fachowcy ze spółek miejskich i do dziś Monisia ma w chacie grzyba i dziurawy dach. Wystarczy wejść do ajnfartów - tam jest dopiero III świat jabolowo - syfilityczny. Tam urzędnik z spółki miejskiej nie wejdzie, bo się boi iż nie wyjdzie.

    KOD

    Polecamy!