MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Hokej wrócił do domu

MARCIN ZASADA
Bramkarz gości siedem razy wyciągał krążek z siatki.
Bramkarz gości siedem razy wyciągał krążek z siatki.
W latach 80. i 90. w naszej hokejowej ekstraklasie liczyło się zaledwie kilka zespołów. Mecze Polonii Bytom z Naprzodem Janów, Podhalem Nowy Targ, czy Zagłębiem Sosnowiec zawsze były wielkimi widowiskami.

W latach 80. i 90. w naszej hokejowej ekstraklasie liczyło się zaledwie kilka zespołów. Mecze Polonii Bytom z Naprzodem Janów, Podhalem Nowy Targ, czy Zagłębiem Sosnowiec zawsze były wielkimi widowiskami. Na przełomie lat 80. i 90. zwykle górą była Polonia.

Co roku, po wygranym finale o Mistrzostwo Polski, kibice z dumą oglądali rundę honorową w wykonaniu kapitana, który na kiju hokejowym trzymał zapalony kapelusz trenera Emila Nikodemowicza. Ten rytuał urósł do rangi legendy, którą kojarzono z każdym złotym medalem wywalczonym przez niebiesko-czerwonych.

Naprzód Janów był odwiecznym rywalem Polonii. Niemal każde ich spotkanie rozgrzewało kibiców do czerwoności. Teraz po latach chwały oba zespoły walczą o przetrwanie. Naprzód i Polonia grają tylko dzięki fanatykom hokeja, którzy za wszelką cenę ratowali tę dyscyplinę sportu, tak w Bytomiu, jak i w Janowie. Pozostali również wierni kibice, którzy nie zapomnieli o swoich klubach.

- To cud, że Polonia znowu gra. Proszę napisać, że jesteśmy fanatykami. Polonia to nasz klub i dalibyśmy się za niego pokroić - z dumą wyznają kibice z niebiesko-czerwonymi szalikami na szyjach.

W czwartek hokeiści Naprzodu Janów grali na bytomskim lodowisku po prawie ośmiu latach przerwy. Osłabieni, ale ambitni, jak za dobrych lat. W Polonii po prawie rocznej przerwie zagrali dwaj doskonali zawodnicy, Janusz Syposz i Adrian Krzysztofik. Postanowili jeszcze raz wspomóc swoją drużynę. O tym, jak duże to było wzmocnienie, świadczy końcowy wynik, 7:4 dla Polonii!

- W końcu zdecydowałem się jeszcze raz zagrać w Polonii - mówił po meczu Syposz, legenda polskiego hokeja, wielokrotny mistrz i reprezentant kraju. - Wygraliśmy bardzo ważny mecz. Nie ukrywam, że potrzebuję jeszcze solidnych treningów, żeby odbudować kondycję.

Prowadzenie dla bytomian już w 3 minucie uzyskał Arkadiusz Orłoś. Pięć minut później Andrzej Secemski po podaniu Zbigniewa Sierockiego podwyższył na 2:0. Naprzód nie składał broni i w 13 minucie kontaktowego gola strzelił Artur Gomółka. W drugiej tercji znakomitą partię rozgrywał Krzysztofik, który jeszcze kilka tygodni temu bronił barw... Naprzodu. W 24 minucie przeprowadził piękną akcję, którą zakończył strzałem pod poprzeczkę i było już 3:1. Wystarczył jednak moment dekoncentracji Polonii, by Gomółka raz jeszcze pokonał Zbigniewa Szydłowskiego. Początek ostatniej tercji znowu należał do naszych hokeistów. W 45 minucie jeszcze raz błysnął szybki jak błyskawica Krzysztofik. Wykorzystał piękne podanie Łukasza Steckiewicza i zdobył swojego drugiego gola. Minutę później na 5:2 podwyższył wynik Marcin Ciesiołka, który przeciął strzał Michała Piszczaka. Kiedy wydawało się, że jest już po meczu, Naprzód w pięć minut zdobył dwie bramki. W 49 minucie gola zdobył Marcin Węgrzyn, a w 54 swoją trzecią bramkę strzelił Gomółka. W końcówce Polonia zadała jednak ostateczny cios. Piękną bramkę z niemal zerowego kąta strzelił najlepszy na lodowisku Krzysztofik. Wynik meczu ustalił Secemski.

- Dopisało mi dzisiaj szczęście. Od początku sezonu trenowałem indywidualnie, więc może stąd dobra forma - powiedział "DZ" Krzysztofik. - Do końca sezonu na pewno zostanę w Polonii, a mam nadzieję, że nawet dłużej.

- Od początku wierzyłem w zwycięstwo - dodał trener Zbigniew Bryjak. - Mimo chwili rozprężenia "dowieźliśmy" wygraną do końca.


Skład Polonii: Szydłowski - Syposz, Steckiewicz, Marek Żurek, Adam Fras, Piszczak, Arkadiusz Sroka - Krzysztofik, Secemski, Sierocki, Grzegorz Wodnicki, Piotr Hałas, Ryszard Zdunek, Marcin Pomian, Orłoś, Ciesiołka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto