Dariusz Puzio chce awansować z Polonią

Kiedy grał w drużynie juniorów, gwiazdą Polonii był jego kuzyn Mariusz. W jednym zespole się jednak nie spotkali, bo starszy "Puzon" przeniósł się do Torunia. Darek mówi o nim "Michael Jordan polskiego hokeja". Od kilku lat to jednak młodszy Puzio jest czołowym zawodnikiem "niebiesko-czerwonych", a w tym sezonie chce udowodnić swoją wartość pomagając bytomskiej drużynie w awansie do ekstraligi.

- Do kuzyna porównywano mnie kiedyś, porównuje się dziś i na pewno nie uniknę tego w przyszłości. To dla mnie żadna ujma - Mariusz jest przecież najskuteczniejszym zawodnikiem w historii polskiej ekstraligi. Wielokrotnie mi pomagał i doradzał - podkreśla Darek. - Wymagania wobec mnie zawsze były wielkie, ale po zdobyciu brązowego medalu z Polonią (sezon 2000/2001 - przyp. red.), zacząłem pracować na swoje nazwisko.

W tym sezonie Puzio jest drugim strzelcem drużyny prowadzonej przez trenera Andrzeja Tkacza. W 27 meczach zdobył 21 goli i zaliczył 13 asyst. Z 34 punktami plasuje się również w czołówce klasyfikacji najskuteczniejszych w pierwszej lidze.

- Skuteczność jest zadowalająca, choć przecież zawsze może być lepsza. Mam nadzieję, że optymalną formę uda mi się przygotować na rozgrywki play-off - liczy napastnik grający z numerem 27.

Jego dokonania wciąż śledzi Mariusz, który obiecuje, że niebawem zagra z Darkiem w jednej drużynie.

- Zaczynałem karierę w Polonii i moim marzeniem jest, by tu w Bytomiu ją zakończyć. Warunek jest jeden - poloniści muszą wejść do ekstraklasy. Co prawda o sportowej emeryturze jeszcze nie myślę, ale latka lecą, dlatego chłopcy muszą pośpieszyć się z tym awansem. W tym roku szanse na to są wielkie - uważa "Puzon". - Mam nadzieję, że Darek poprowadzi Polonię do ekstraklasy. To wybijający się zawodnik tego zespołu - bardzo szybki, sprytny, obdarzony dobrym strzałem. I jeszcze jedno - to wyjątkowy twardziel.