Najdziwniejszym spośród 40 tysięcy eksponatów Muzeum Instytutu Tarnogórskiego są chyba buty rotmistrza Taraska. Kiedy Jan Tarasek po kampanii wrześniowej przedzierał się do tworzonych we Francji polskich oddziałów, miał na nogach swoje kawaleryjskie oficerki.
Po kapitulacji Francji, buty - na nogach rotmistrza - zawędrowały do Wielkiej Brytanii. Oficer przeszedł tam szkolenie cichociemnego, by po jakimś czasie wylądować na spadochronie z powrotem we Francji. Okupowanej ziemi najpierw dotknęły buty rotmistrza. Jan Tarasek był we francuskim ruchu oporu telegrafistą, a przez cały czas trwania wojny nie rozstawał się ze swoimi oficerkami.
Kiedy patrzy się na buty, które były na wielu frontach i przebyły tysiące kilometrów nie sposób oprzeć się dość przyziemnej refleksji: gdzie dziś można kupić tak trwałe obuwie?
Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?