Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdolny wiolonczelista z Rudy Śląskiej

Magdalena Mikrut-Majeranek
Magdalena Mikrut-Majeranek / Dziennik Zachodni
Wiolonczelista z Rudy Śląskiej. Jest w II klasie liceum i w V klasie szkoły muzycznej II stopnia w Katowicach. Wcześniej szkolił się w rudzkiej szkole muzycznej. W przyszłości wybiera się na Akademię Muzyczną. Ma wiele zainteresowań. Pływa i gra w tenisa, a od dwóch lat interesuje się również postcrossingiem.

Jakub Wyciślik, bo o nim mowa, to zdolny i bardzo skromny 18-latek. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął 10 lat temu i od tego momentu jego miłość do wiolonczeli nie słabnie.

Rozmowa z Jakubem Wyciślikiem

Skąd taka pasja?

- Kiedy miałem 8 lat, wychowawczyni z SP nr 8 zauważyła, że mam zdolności muzyczne i zaproponowała, żebym poszedł na egzamin do szkoły muzycznej. Poszedłem i tak to wszystko się zaczęło. Podczas koncertu rozpoczynającego rok szkolny od razu spodobała mi się wiolonczela. To trudny instrument. Uważam, że generalnie instrumenty smyczkowe należą do najtrudniejszych. Wymagają od muzyka wiele pracy, ale warto! Początkowo miałem małą wiolonczelę. Grałem na instrumentach wypożyczonych w szkole, ale rok temu z pomocą rodziców udało mi się kupić mój pierwszy, własny instrument.

Jakie marzenia ma młody muzyk?

- Moim marzeniem jest granie w orkiestrze symfonicznej. Bardzo mi się podoba NOSPR, ale marzą mi się sceny międzynarodowe. Moją ulubioną jest Royal Albert Hall w Londynie. Byłem już w londyńskiej Royal Academy of Music (Królewskiej Akademii Muzycznej) i w brytyjskim Royal College of Music na warsztatach.

Talent to nie wszystko. Aby osiągnąć muzyczny sukces trzeba nieustannie ćwiczyć i doskonalić umiejętności. Co o tym sądzi rudzianin?

Wielu profesorów nieustannie powtarza, że talent to zaledwie 1% sukcesu, natomiast ciężka praca to 99%. Ćwiczę codziennie. W szkole gramy bardzo dużo, czasami kosztem nauki na inne przedmioty, ale są i chwile na odpoczynek. Poza zajęciami w szkole dużo jeżdżę po Polsce, biorę udział w warsztatach i spotykam się z muzykami o międzynarodowej sławie. Mam już za sobą udział w projekcie „Europa u bram”, który jest pierwszym polskim projektem mistrzowskiej edukacji muzycznej, w ramach którego uczestniczyłem w zajęciach z wiolonczelistami z Hiszpanii, Niemiec u prof. Jensa Petera Maintza, czy Francji u Phillippe Muller’a, który wykłada też w Nowym Jorku. Co roku podczas wakacji uczestniczę też w międzynarodowych kursach muzycznych w Łańcucie, gdzie ćwiczymy m.in. pod kierunkiem prof. Tomasza Strahla. A w tym roku jadę na III Międzynarodową Akademię Wiolonczelową w Nysie, gdzie będzie m.in. prof. Mats Lidström z londyńskiej Royal Academy of Music.

Ciężka praca i liczne wyrzeczenia pozwoliły rudzianinowi na osiągnięcie sukcesu. Jak będzie wyglądało pracowite lato?

Udało mi się zakwalifikować do dosyć prestiżowego projektu Lutoslawski Youth Orchestra (to pierwsza i jedyna taka orkiestra w Polsce, składająca się z najzdolniejszych młodych muzyków - przyp. autora). Najpierw czekają nas warsztaty w Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego, a potem wyruszymy w trasę koncertową po Polsce.

Życzymy wielu sukcesów!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rudaslaska.naszemiasto.pl Nasze Miasto