Wybory 2014 w Bytomiu: Kto zostanie prezydentem? GŁOSOWANIE

GŁOSOWANIE W SONDAŻU DZ I NM - Kto ma największe szanse wygrać wybory w Bytomiu jesienią 2014?

Wybory 2014 w Bytomiu

Prezydent Bytomia Damian Bartyla, ma jeszcze do wykorzystania 15 dni urlopu za 2013 r. Podobnie jak jego zastępcy, nie zadeklarował jeszcze terminów wypoczynku na ten rok. To ważna informacja z racji tego, że zbliżają się wybory. A wybory to kampania, w czasie której z reguły prezydenci wykorzystują swoje urlopy (jeśli tego nie robią, a przegrywają walkę o to stanowisko, budżet miasta musi wtedy byłemu już prezydentowi wypłacić za zaległy urlop).
Zmiana prezydenta to także zwykle zmiany wśród jego zastępców. Ale tu z nadwyżkami urlopowymi problemu nie ma. Henryk Bonk ma 5, Andrzej Panek 7, a Aneta Latacz 8 dni urlopu za 2013 rok.

Poza Damianem Bartylą , oficjalną deklarację kandydowania złożył jeszcze Tomasz Chojnacki ze stowarzyszenia ProjektBytom.pl. Kandydat startował już w kampanii, kiedy podczas referendum odwołano Piotra Koja (PO). Nie osiągnął spektakularnego wyniku, ale jak sam podkreślał, traktował ten start, jako przygotowanie się do terminowych wyborów samorządowych, jesienią 2014 roku. Na razie można zauważyć, że jest obecny na każdej sesji rady miejskiej i komentuje to, co dzieje się na sali sesyjnej.

Nieoficjalni kandydaci

Nie jest wykluczone, że Platforma Obywatelska przy wsparciu lokalnych stowarzyszeń wystawi z nimi wspólnego kandydata.
To miałaby być wspólna koalicja przeciwko obecnej władzy, tak więc wybór nie jest prosty. Nieoficjalnie wiadomo, że toczą się na ten temat rozmowy partii i stowarzyszeń: PO, Bytom Przyjazne Miasto, Bytomianie Aktywni Społecznie i Twojego Ruchu Bytom. Ze strony PO mowa jest o pośle Jacku Brzezince a BPM - o Mariuszu Wołoszu, byłym wiceprezydencie, który także startował w kampanii po odwołaniu prezydenta Piotra Koja.
Z kolei stowarzyszenie BAS zapewne myśli o swoim liderze - Łukaszu Osóbce.
Jeśli chodzi o Sojusz Lewicy Demokratycznej, nie jest wykluczony start również kiedyś rządzącego Bytomiem (1998 - 2006 r.) , Krzysztofa Wójcika.
Natomiast w kręgach PiS pojawiają się dwa nazwiska: Barbary Dziuk, radnej sejmiku śląskiego i Mariusza Janasa, radnego z Bytomia. Ten ostatni kandyduje też w maju do Parlamentu Europejskiego.

Komentarz
Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego
Jeśli partie i stowarzyszenia chcą sojuszu i mają zamiar zastosować taką taktykę wobec urzędującego prezydenta, powinny zrobić to jak najszybciej. Te siedem miesięcy, które pozostało do wyborów, to tak naprawdę mało czasu. I jeśli ludzie zobaczą, że przedstawiciele koncentrują się na przepychankach personalnych, mogą to odebrać negatywnie. Kandydat powinien mieć konkretny, spójny program. I być przede wszystkim przekonywujący. Jeśli chodzi o obecnego prezydenta, to w jego przypadku z pewnością atutem jest to, że nie występuje u niego syndrom zmęczenia władzą. Nie rządzi bowiem pełną kadencję. Jeśli nie zaliczy spektakularnych wpadek, może mieć duże szanse. Będą zapewne mieszkańcy, którzy dadzą mu kredyt zaufania, wychodząc z założenia, że nie miał tyle czasu, aby od razu go ocenić. Niepokoi mnie kwestia zawirowań wokół EC Szombierki. Na pewno będą to chcieli wykorzystać przeciwnicy, ale myślę, że obecna władza o tym wie i będzie ostrożna.