- Wstrząs nastąpił o godzinie 6.37 w zakładzie górniczym Eko-Plus Sp. z o. o. w Bytomiu, w pokładzie 510. Wstrząs miał energię 6x10 do szóstej J, czyli nie jest to zbyt duża energia - wyjaśnia Jolanta Talarczyk, rzecznik prasowy Wyższego Urzędu Górniczego.
- W wyrobiskach podziemnych nie było żadnych uszkodzeń, na powierzchni również. Nie mamy informacji, czy nastąpiło uszkodzenie budynków. Otrzymaliśmy wiadomość, że było jedno zgłoszenie o odczuciu wstrząsu przy ulicy Ceglanej w Bytomiu - dodaje Jolanta Talarczyk. - Jednakże najważniejsze dla obiektów znajdujących się na powierzchni ziemi jest przyspieszenie drgań gruntowych. A te mieściły się w granicach normy - precyzuje.
Wstrząsy zawsze towarzyszą eksploatacji górniczej, ponieważ jest to ingerencja w górotwór. - Jeżeli działamy siłą na górotwór, to ta energia jest w nim kumulowana, a górotwór musi się odprężyć. Technikami górniczymi możemy odprężać górotwór w sposób kontrolowany i jest to tak zwana aktywna profilaktyka tąpaniowa, ale nie ma takiej metody, która pozwoliłaby całkowicie wyeliminować odczuwanie wstrząsów na powierzchni. Dla górnictwa najgroźniejsze jest wystąpienie tąpnięcia, czyli gwałtownego przemieszczenia się dużych warstw skalnych. Wtedy może dojść do katastrofy. Ale w środę mieliśmy do czynienia ze wstrząsem - uspokaja Talarczyk.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?