A o utratę przytomności nie jest trudno, zwłaszcza w zatłoczonym, pozbawionym klimatyzacji autobusie czy tramwaju. Mało tego: nasz przewoźnik jeszcze atmosferę podgrzewa! Jan Michalski wczoraj przed południem jechał tramwajem linii nr 16 w kierunku Brynowa.
- Temperatura wynosiła ponad 25 stopni Celsjusza, a w tramwaju były włączone grzejniki - zadzwonił zdenerwowany do redakcji DZ. - I kiedy grzecznie poprosiłem motorniczego o ich wyłączenie, usłyszałem: "Co mnie to obchodzi". Przecież to głupota i marnotrawstwo energii. Nic dziwnego, że tyle potem płacimy za bilety - opowiada.
Nie lepiej było w autobusach. Choć tu grzejniki były wyłączone, to jedynie w niektórych przystosowanych pojazdach, działała klimatyzacja. I temperatury biły rekordy. W godzinach południowych sięgały nawet 40 stopni. W takich warunkach musieli jeździć pasażerowie i pracować kierowcy. Cóż, zgodnie z przepisami, minimalna temperatura w pracy nie może być niższa niż 18 stopni, ale o górnej granicy nie ma ani słowa.
- Upały to niebezpieczeństwo, zwłaszcza dla osób starszych, dzieci i pacjentów cierpiących na choroby sercowo-naczyniowe - przestrzega Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Nadmierne wydzielanie potu powoduje, że organizm jest osłabiony, a chore nerki czy serce, jeszcze bardziej obciążone.
- Mamy więcej wezwań do zasłabnięć od upałów. Łatwo też o poparzenia słoneczne, szczególnie nad wodą. Opalamy się wtedy podwójnie, bo również promieniami odbijającym się od wody - przypomina dyrektor Borowicz.
A takie dawki mogą skończyć się poparzeniami. Dlatego na słońcu konieczne są: kapelusz na głowę, krem do opalania i przewiewne ubranie, najlepiej bawełniane lub lniane - radzi lekarz. Równie łatwo o odwodnienie. Kiedy żar leje się z nieba, z człowieka spływają hektolitry potu, a wraz z nimi wypływają z nas niezbędne dla zdrowia, minerały.
- Dla człowieka temperatury optymalne wynoszą od 18 do 24 stopni Celsjusza. Wyższe obciążają nasz organizm i trudniej mu oddać produkowane ciepło - wyjaśnia fizjolog, dr Andrzej Kędziorski z Uniwersytetu Śląskiego. Dlatego warto pomóc sobie biorąc chłodną kąpiel, robiąc okłady czy pijąc zimne napoje.
- Pocąc się, wydalamy wodę i sól, dlatego dobrze jest wodę lub herbatę trochę posolić. Szczególnie, jeśli wykonujemy na słońcu prace fizyczne - zaznacza dr Kędziorski. Dobre są też mięta i herbaty ziołowe, które dostarczają witamin. - Mogą być chłodne, niekoniecznie lodowate, by nie zaszkodzić gardłu - proponuje fizjolog.
Nie radzi sięgać za to po kawę w większych niż jedna filiżanka dziennie ilościach, i po słodkie napoje gazowane. - Kawa utrudnia wchłanianie minerałów z pokarmów, a słodkie napoje wcale nie gaszą pragnienia - wyjaśnia.
Poza tym napoje z dużą zawartością kofeiny i cukru tłumią objawy nadchodzącego udaru cieplnego. Na czarnej liście jest też alkohol, który może przyprawić o omdlenie. Jeść warto lekkie i niskokaloryczne posiłki, najlepiej chłodne, lekko solone, oraz owoce i warzywa o wysokiej zawartości potasu: pomidory, pomarańcze, sałaty, ogórki, marchew. Kotlety i fast foody zastąpmy sałatkami. W jakich ilościach? - To najlepiej wie sam organizm. W zależności od wysiłku fizycznego, ze wzrostem temperatur naturalnie zwiększa się poczucie pragnienia i spada łaknienie - mówi dr Kędziorski. - W upalny dzień można pić nawet szklankę wody co godzinę.
Sposób na upał
Co jeść? Chłodnik! Bez gotowania, robi się go w 10 minut i wspaniale chłodzi.
Trzeba mieć: kefir, jogurt, śmietanę (12, 18 lub 22 proc.), zielone ogórki, pę-czek rzodkiewki, pomidory, szczypiorek. Bierzemy pół kubeczka śmietany "12" na litr kefiru, ogórki i rzodkiewki ścieramy na dużych oczkach tarki, kroimy pomidor w niedużą kostkę, siekamy szczypiorek. Mieszamy warzywa z kefirem, dodajemy sól i pieprz. Pycha!
*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?