Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażnik z wagi open na diecie proteinowej

Redakcja
Janusz Wojnarowicz jest bardzo pogodnym człowiekiem
Janusz Wojnarowicz jest bardzo pogodnym człowiekiem Fot. Mikołaj Suchan
Z Januszem Wojnarowiczem, brązowym medalistą ME w judo, rozmawia Jacek Sroka

Startuje pan w wadze open, a mimo to przed mistrzostwami Europy w Wiedniu schudł pan aż 20 kg.

Nie zrzucałem wagi z powodu przepisów, bo w mojej kategorii nie ma limitów, ale żeby się lepiej poczuć. Ważyłem już 180 kg, lecz uznałem, że to za dużo. Na razie schudłem do 160 kg, ale moim celem jest zejście do 150 kg. Kilka razy byłem już na diecie, ale dopiero ta opracowana przez francuskiego lekarza Pierre'a Dukana okazała się dla mnie odpowiednia. To dieta wysokoproteinowa. Jem dużo mięsa, ale za to ograniczam pieczywo i dzięki temu chudnąc wciąż zachowuję siłę.

Ponoć brąz w Wiedniu wywróżyła panu córka?

Oliwia trenuje akrobatykę i tuż przed moim wyjazdem na ME zdobyła swój pierwszy w życiu medal. Kiedy oglądaliśmy jej brązowy krążek powiedziała: tatusiu, ty też sobie taki przywieź. No to przywiozłem.

W rodzinie Wojnarowiczów nie tylko pan i córka uprawiacie sport.

Moja żona Magdalena gra w hokeja w barwach Polonii Bytom i w tym roku wywalczyła razem ze swoją drużyną tytuł mistrzyni Polski. W jej ślady idzie syn Marcin, który również trenuje hokej w bytomskim klubie.

Przy wzroście 197 cm i 160 kg wagi robi pan duże wrażenie. Czy kiedykolwiek pana gabaryty przydały się poza matą?

Niedawno zacząłem je wykorzystywać w futbolu amerykańskim. Oglądałem w telewizji finał Super Bowl i w przeciwieństwie do piłki nożnej, która jakoś nigdy mi nie leżała, spodobał mi się ten sport. Poszukałem w internecie najbliższego klubu i tak trafiłem do drużyny Gliwice Lions. Gram na pozycji strażnika osłaniającego rozgrywającego czyli quarterbacka i tam moje gabaryty się przydają. Na razie występowałem tylko w meczach sparingowych, bo spotkania ligowe pokrywając się z moimi startami w judo, ale muszę przyznać, że ta gra coraz bardziej mnie wciąga, bo lubię się trochę poprzewracać.

Jakie są pana najbliższe plany sportowe w judo?

W ten weekend w Tunisie zaczynamy kwalifikacje olimpijskie i zamierzam wypaść w nich jak najlepiej. Najważniejszą tegoroczną imprezą są natomiast wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio. Dobry wynik w Japonii praktycznie gwarantuje start w Londynie, a ja bardzo chciałbym znów pojechać na igrzyska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto