- Nie będziemy wylewać łez i narzekać, bo naprawdę mamy pieniądze na walkę z bezrobociem - mówi Ryszard Witek, dyrektor PUP.
- Teraz chcemy przyciągnąć pracodawców, bo mimo naszych wysiłków, wciąż za mało korzystają z naszych ofert. Zależy nam na pracodawcach nie tylko z Bytomia, ale i z innych miast - dodaje.
Na ten rok PUP bytomski ma 12 milionów 850 tys. złotych. A w trzecim kwartale jest jeszcze szansa na dodatkowe rezerwy z budżetu województwa. Bytomski bezrobotny nie jest atrakcyjny dla pracodawców ze względu na wykształcenie. Dlatego trzeba pomóc mu w dobrej prezentacji i podniesieniu kwalifikacji. Chcąc przekonać pracodawców, że warto zatrudnić bezrobotnego z Bytomia, PUP sięga po coraz bardziej nowoczesne środki.
- Wystąpimy w tym roku o platformę wideocv - mówi Elżbieta Rzeszut z PUP-u.
- To forma prezentacji audio-wizualnej, do której będzie miał wgląd pracodawca - wyjaśnia. Bezrobotni będą mogli nagrywać swoją prezentację i w formie wideo, a nie tylko samego dokumentu, pokazać się przyszłemu szefowi. A w nagrywaniu pomogą urzędnicy PUP-u.
Także ustalając zakres szkoleń, urzędnicy starają się na bieżąco śledzić zapotrzebowanie na rynku pracy. - W tym roku pojawiły się oferty dotyczące telemarketingu i groomingu (strzyżenie psów - przyp. red.) i pod tym kątem przygotowaliśmy po raz pierwszy grupowe szkolenia - mówi Joanna Wincler, specjalista ds. szkoleń w PUP-ie.
Będą też szkolenia na pomocnika maszynisty oraz maszynistę (zapotrzebowanie zgłosiło PKP Cargo).
Na koniec lutego w PUP-ie było zarejestrowanych 11 tys. 461 bezrobotnych. Zasiłek pobiera 1101 osób.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
