Otwierają pływalnię w Bytomiu po remoncie [WIDEO]

- Pamiętam czasy, kiedy w męskiej szatni ćwiczył żeński klub łuczniczek - wspomina pan Krzysztof, bytomianin. Inni przyznają, że stare kafelki i zardzewiałe poręcze odstraszały kąpiących się. Teraz ma być inaczej.

Do dyspozycji będą dwa baseny. Jeden o długości 25 metrów, z płytszym torem, doskonałym do nauki pływania. Druga część to basen płytki, typowo rekreacyjny. Tam będziemy pluskać się w bąbelkach, a także skorzystamy z masażu. Czy jednak inwestowanie w stary obiekt jest opłacalne?

- Z punktu widzenia ekonomicznego, być może faktycznie można się pokusić o tezę, że lepiej inwestować w park wodny - przyznaje Mariusz Wołosz, wiceprezydent Bytomia. - Ale to obiekt zabytkowy i w dodatku w samym centrum miasta. Nie można było rozporządzać nim do woli. Prace wymagały szczegółowych uzgodnień z konserwatorem zabytków, co także sprawiło, że była to jedna z trudniejszych inwestycji. Za to wszystkie nowoczesne udogodnienia, z którymi spotykamy się w parkach wodnych, a na które można było mieć zgodę, wprowadziliśmy - podkreśla.

Na basenie będzie więc elektroniczny pomiar czasu pobytu. Każdy z korzystających będzie miał specjalną bransoletę, dzięki której będzie wiadomo, czy przekroczył opłacony czas pobytu i czy musi dopłacić. Z pływalni skorzystają także osoby niepełnosprawne. W środku zrobiono wiele. Ale elewacje dalej niewiele się zmieniły.

- I to się zmieni w ciągu najbliższych miesięcy - zapowiada wiceprezydent.

- Myślimy o odnowieniu tarasu, zniszczonego szkodami górniczymi - zdradza. Jeśli współpraca z kopalnią w tym względzie nie zawiedzie, miejsce zostanie wykorzystane na teren do plażowania. Jednocześnie z pływalnią krytą, otwarte zostanie kąpielisko odkryte. Wymieniono nawierzchnię basenów, naprawiono zniszczone elementy, zrekonstruowano brodzik. W pobliżu tej pływalni utworzone zostanie także specjalne Sportowe Miasteczko, w którym będzie można w towarzystwie zobaczyć mecze Euro. Miasteczko powinno ruszyć około 8 czerwca.