Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odcięli ich od miasta

Bartłomiej Wnuk
Remont pl. Wolskiego to prawdziwy koszmar mieszkańców stojących przy nim kamienic, którzy nawet nie zostali powiadomieni o początku prac Przebudowa placu Wolskiego i demontaż 30-letniej kładki dla pieszych sprawiły ...

Remont pl. Wolskiego to prawdziwy koszmar mieszkańców stojących przy nim kamienic, którzy nawet nie zostali powiadomieni o początku prac

Przebudowa placu Wolskiego i demontaż 30-letniej kładki dla pieszych sprawiły niemało kłopotu mieszkańcom okolicznych kamienic. Wykonawca prac nie dopełnił bowiem obowiązku poinformowania bytomian o utrudnieniach w dojeździe do ich posesji. Ludzie nie mogą więc zgodnie z prawem ani wjechać na podwórza, na których zwykle parkują samochody, ani z nich wyjechać. Problem dotyczy nie tylko podwórzy, ale również chodników przy placu Wolskiego. Wielu mieszkańców kamienic przy przebudowywanym placu Wolskiego pamięta czasy, kiedy wzdłuż dworca kolejowego stawiano kładkę. Dziś, kiedy kładka jest demontowana, skarżą się, że miasto o nich zapomniało. - Przed zamienieniem placu w plac budowy Miejski Zarząd Dróg i Mostów ani nie poinformował nas o konieczności przeparkowania samochodów, ani nie przygotował dla nas legalnej możliwości dojazdu do miejsca zamieszkania w obrębie placu budowy - żali się Krzysztof Matuszewski. Taka sytuacja skutkuje tym, że mieszkańcy jadący ulicą Kolejową są zmuszeni skręcić pod prąd na plac Wolskiego, na skrzyżowaniu ulic Kolejowej i Powstańców Warszawskich.

- Jak można skręcić pod prąd w drogę, która jest wyłączona z ruchu? - pyta retorycznie Wojciech Wąchalski, kierownik budowy.

Miasto winą za nie poinformowanie mieszkańców obarcza wykonawcę robót, czyli Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych SA Holding. - Taki obowiązek został zapisany w Szczegółowej Specyfikacji Technicznej, która jest załącznikiem do umowy. Nie wiemy, dlaczego wykonawca go nie dopełnił - przyznają urzędnicy magistratu. I zapewniają, że MZDiM wyciągnie konsekwencje wobec wykonawcy.

- Z tego, co mi wiadomo, bytomski MZDiM powiadomił mieszkańców, publikując ogłoszenie w lokalnej gazecie - tłumaczy Wąchalski. I dodaje, że podczas rozmów z mieszkańcami zapewnił im swobodny dojazd i z obietnicy się wywiązuje.

- Jestem jak najdalszy od karania kogokolwiek, ale jak najbliższy temu, żeby urzędnicy zaczęli myśleć przede wszystkim o dobru mieszkańców miasta - mówi Matuszewski. Przypomnijmy. Przebudowa pl. Wolskiego rozpoczęła się 5 sierpnia. Inwestycja, wraz z demontażem kładki, kosztuje miasto ponad 4,8 mln zł. Dodatkowo wykonawca robót dostanie pieniądze ze sprzedaży kładki na złom, a jej konstrukcja waży 255 ton. W specyfikacji postępowania przetargowego sprecyzowano, że kwotę za sprzedaż złomu oferent uwzględni w wycenie swojej oferty odejmując ją od proponowanej przez siebie ceny.

Zamieszanie wokół placu wywołało też głosy oburzenia tej mieszkańców naszego miasta, którzy nie są zachwyceni pomysłem zastąpienia kładki dwoma przejściami dla pieszych. - Czy dowiemy się za rok ile osób zginie po likwidacji tej kładki?" - pytają internauci na forum

www.bytom.naszemiasto.pl.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odcięli ich od miasta - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto