Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalne wysypisko na granicy Zabrza i Bytomia. Czyje to śmieci? Jest dochodzenie [ZDJĘCIA]

Adrian Hadasz
Nielegalne wysypisko śmieci na terenie kopalni Miechowice w Bytomiu
Nielegalne wysypisko śmieci na terenie kopalni Miechowice w Bytomiu Arkadiusz Janocha, UM w Bytomiu
Na terenie byłej Kopalni Węgla Kamiennego Miechowice w Bytomiu odkryto nielegalne wysypisko śmieci. O całej sprawie poinformował nas nasz Czytelnik, Dominik Czech, który przesłał nam również zdjęcia. Kto wysypał śmieci? Do kogo należą? To ustali policyjne dochodzenie.

AKTUALIZACJA - 09.08.2017, godz. 20:35

Katarzyna Nylec, rzecznika Urzędu Miasta w Bytomiu, poinformowała nas, że znalezione na wysypisku trzy beczki zostały sprawdzone przez techników. Okazało się, że w ich środku znajdowały się jedynie niegroźne odpady komunalne.

Całą sprawę skomentował również dla nas Michał Bieda, Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Bytomiu.
- Będziemy się domagali szczegółowej informacji od prezydenta miasta na temat tego jak takie coś w ogóle powstało i jakie zamierza podjąć działania, by cały teren uprzątnąć - mówi. - To już jest kolejne takie wysypisko. Mamy informację, że wydano w sumie zgodę na 40 miejsc na rekultywacje za pomocą odpadów, natomiast jest to kolejny tego typu śmieciowy temat w Bytomiu. Pokazuje to, że prezydent sobie z całą tą sprawą nie radzi, delikatnie mówiąc - podsumowuje Bieda.

Wcześniej pisaliśmy:

Nielegalne wysypisko w Bytomiu powstaje w Miechowicach

- Nie jestem w stanie powiedzieć od kiedy tam się to znajduje - mówi Dominik Czech, który poinformował nas o sprawie. - Wiem, że są to tereny kopalni Miechowice, dokładniej na samym końcu hałdy, tuż przy granicy z Zabrzem. Wcześniej widziałem, że jakieś ciężarówki coś tam wysypywały, a wczoraj odkryłem te góry śmieci.

O szczegóły zapytaliśmy Katarzynę Nylec, rzeczniczkę Urzędu Miasta w Bytomiu.

- Ustaliliśmy, że teren, o którym mowa, należy do Lasów Państwowych, do Nadleśnictwa Brynek. Nie ma żadnej decyzji, która dotyczyłaby zwożenia tam jakichkolwiek odpadów. Jako że są to tereny pokopalniane, jest tam wydana tak zwana decyzja rekultywacyjna, za którą w latach 90. odpowiedzialny był ówczesny prezydent Bytomia. A zatem teren ten jest rekultywowany od ponad dwudziestu lat, co świetnie funkcjonuje.

Katarzyna Nylec dodaje, że istotnie na końcu tego terenu, przy znajdującej się tam skarpie, kilka lub kilkanaście ciężarówek wyrzuciło odpady komunalne.

Wysypisko jest nielegalne OFICJALNIE

- Jak ustaliły policja i straż miejska, nie są one niebezpieczne, jednak możemy potwierdzić, że wysypisko jest nielegalne. Nie dostaliśmy wcześniej żadnego sygnału, że coś takiego tam w ogóle jest, a o całej sprawie dowiedzieliśmy się dopiero dzisiaj - mówi. - Dostaliśmy także informację z Centrum Zarządzania Kryzysowego, że na wysypisku odkryto trzy beczki. Nie wiemy, co dokładnie się w nich znajduje, jednak wszystkim zajmuje się już jednostka specjalistyczna chemików ze Straży Pożarnej z Piotrowic.

Najpewniej zostaną one zutylizowane.

- Podejrzewamy, że właściciel tego terenu również o niczym nie wiedział. Według naszych przypuszczeń, kierowcy ciężarówek które nie zostały wpuszczone na teren w Bobrku chcieli gdzieś je wyładować i padło po prostu na to miejsce. Nie wiadomo kto dokładnie te odpady tam składował. Policja prowadzi czynności dochodzeniowe w tej sprawie - tłumaczy rzeczniczka Urzędu Miasta w Bytomiu. - Prezydent zawiadomi teraz właściciela, czyli Nadleśnictwo w Brynku. Wezwie go do usunięcia wszelkich odpadów oraz do monitorowania tego terenu, a w razie potrzeby do zablokowania go w taki sposób, by nikt nie mógł tam wjechać.

Policyjne dochodzenie ws. nielegalnego wysypiska

Rzeczniczka dodała, że miasto jest cały czas w kontakcie z policją i strażą miejską. To one będą prowadzić czynności dochodzeniowe we własnym zakresie.

O komentarz poprosiliśmy również rzecznika Straży Miejskiej w Bytomiu, Bartłomieja Nowakowskiego.

- Na miejscu zdarzenia odbyła się już wizja lokalna. Z wstępnych ustaleń możemy stwierdzić, że jest to przetworzony odpad, a jego ilość to kilkanaście tzw. wanien, które zostały wysypane z samochodów przewozowych - mówi.

- Policja została już powiadomiona i rozpoczęła dochodzenie. Do tej pory to wysypisko umknęło naszej uwadze, choć musiało powstać stosunkowo niedawno - dodaje Nowakowski.

Tych przestępczyń szuka policja. Poznajecie? Oto nazwiska

Podwyżki w Biedronce, Lidlu, Auchan. Ile zarabiają?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto