Kierowcy podróżujący autostradą A4 od skrzyżowania na ulicy Rybnickiej w kierunku Ostropy oglądają śmieci leżące na poboczu, wzdłuż drogi serwisowej. Można tam znaleźć nie tylko wypełnione śmieciami plastikowe worki. Któryś z kierowców wyrzucił oponę. Ktoś wymieniał wyposażenie mieszkania i na łono przyrody wyrzucił zbędną wersalkę i fotel.
- To fatalna wizytówka dla Śląska. Jeśli ktoś tylko przejeżdża autostradą przez nasze województwo i widzi takie obrazki, od razu wyrobi sobie fatalny obraz naszego regionu. Drogą serwisową wzdłuż autostrady często jeżdżą ponadto rowerzyści czy rolkarze. I nie przeszkadzają im nawet śmigające tuż obok auta, ale właśnie znajdujące się co krok dzikie wysypiska - mówi pan Janusz, często jeżdżący tą trasą na rowerze.
Jego zdaniem, stan mebli wskazuje jakby leżały "pod chmurką" od dłuższego czasu. Tymczasem Dorota Marzyńska, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach twierdzi tymczasem, że dzikie wysypiska są usuwane na bieżąco.
- Autostradą jeżdżą nasze patrole. Sprawdzają takie rzeczy- podkreśla Dorota Marzyńska. - Jednak przyznaję, to syzyfowa praca. W ciągu kilku dni po uporządkowaniu, pojawiają się bowiem nowe. Na pobocza trafiają nie tylko zbędne akcesoria motoryzacyjne, takie jak opony wyrzucane przez kierowców, ale i graty dowożone drogą serwisową. Jedyne co mogę obiecać, to że śmieci z pobocza znikną w ciągu kilku najbliższych dni.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?