Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najładniejszy kościół w Bytomiu

Magdalena Mikrut-Majeranek
Marzena Bugała - Azarko
Znamy już wyniki plebiscytu na najpiękniejszą świątynię w województwie śląskim. O miano najładniejszego walczyło 78 kościołów. Zwyciężyła katowicka parafia na Tysiącleciu, drugie miejsce zajął kościół Wniebowstąpienia Pańskiego w Bytomiu - Szombierkach. Bytomska parafia otrzymała w nagrodę Biblię Tysiąclecia z limitowanej edycji. Nagrody ufundowało Wydawnictwo księży Pallotynów Pallottinum.

Historia bytomskiego kościoła jest stosunkowo krótka, jednakże w tym roku przypada mały jubileusz, ponieważ budowę świątyni rozpoczęto w roku 1986, czyli 30 lat temu. Dodatkowo, dziś mija 7 lat, odkąd parafię objął ks. Maciej Sasiak. Świątynię wyróżnia brak osobnej plebanii, ponieważ w jej bryłę włączono m.in. salki katechetyczne i mieszkania księży. Otaczają ją wysokie schody. - To duży problem dla osób starszych i częsta wymówka dla migających się od udziału we mszy. Podziwiam pewną 93-letnią parafiankę, która codziennie przychodzi na mszę św. o 7 - to nie lada wyczyn! - mówi ks. proboszcz.

W parafii posługę pełnią Zmartwychwstańcy. Zakonnicy pojawili się w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w 1975, a 11 lat później przystąpili do budowy kościoła. Nową parafię erygowano w 2001. Odkąd pojawił się tu ks. Sasiak, kościół zaczął się zmieniać. - Kiedy obejmowałem parafię w 2009, kościół wyglądał fatalnie. Z uwagi na oszczędności poczynione w latach 80. zbudowano go z cegły z rozbiórki. Ludzie byli podzieleni i zdegustowani sytuacją. Trzeba było wziąć się ostro do pracy - wyjaśnia.

W 2012 przeprowadzono termomodernizację, potem remont schodów, w lutym pojawił się ołtarz. - Nie ma miesiąca, żeby coś nie powstało. Przez lata nagromadziło się wiele zaniedbań. Teraz nie możemy marnować czasu - kwituje ks. Maciej. Ostatnią inwestycją są witraże. - Wiąże się z nimi niesamowita historia. Jesienią 2015 pojawił się u nas parafianin św. Jacka i zaproponował, że ufunduje 2 witraże. Znalazł witrażystę z Chorzowa, który szybko uporał się z pracą i witraż ze św. Barbarą był gotowy 4 grudnia, a z Janem Pawłem II jeszcze przed świętami. Trzeci ufundowała parafianka. To był przełom. Kiedy ogłosiłem, że pojawili się fundatorzy, parafianie postawili sobie za punkt honoru wstawienie witraży. W tej chwili mamy ich 7, ósmy jest na ukończeniu. Brakuje jeszcze 10 - mówi ks. proboszcz.

Parafianie aktywnie włączają się w życie parafii. Pani Krysia zajmuje się dekorowaniem kościoła kwiatami, pan Roman, zakrystianin, to złota rączka. - 26 lat pracowałem na kopalni, potem 19 w szkole gastronomicznej, a teraz już 6 lat tutaj - mówi pan Roman. Jeszcze nie czas na emeryturę. - Nie, doki Bóg daje siły, trzeba wspierać parafię - dodaje. W parafii aktywnie działa także grupa emerytów. Kiedy przychodzi do stawiania szopki, czy Bożego Grobu na wezwanie stawia się grupa 12 osób.

Aktywna jest także młodzież. - Kiedy przychodzi weekend i nie mamy spotkania w parafii, nie wiem co ze sobą zrobić. Uwielbiam te spotkania - mówi Paulina Swoboda, która od ośmiu lat jest marianką, a od sześciu śpiewa w parafialnym zespole. - W tym roku już po raz drugi pomagałam podczas komunii św. Panuje tu przyjazna atmosfera i chce się tu być - mówi Wiktoria Wolan.

- Co roku podczas majówki uczestniczymy w mini-Emaus, czyli dorocznym zjeździe dzieci i młodzieży z parafii prowadzonych przez Zmartwychwstańców. Uczestniczy w nich ok. 400 osób. Przyszłoroczny odbędzie się u nas- dodaje Paulina. - Pierwsze przygotowania do mini-Emaus odbywającego się w naszej parafii mamy za sobą. Podjęliśmy współpracę ze szkołami, w których będą nocować uczestnicy zjazdu - wyjaśnia ks. proboszcz.

- Będzie to spotkanie zarówno o charakterze sportowym, ale i nie zabraknie aspektu duchowego, ponieważ codziennie będziemy się gromadzić na wspólnej mszy św. A wieczorami parafie będą się po kolei prezentować. Co ciekawe, każda wspólnota musi przygotować 3-minutowy filmik prezentujący parafię - wylicza.

Działania podejmowane przez proboszcza są doceniane przez parafian. - Ojciec Maciej zasługuje na przydomek „wielki”. Jego duchowość, zaangażowanie, praca są niesamowite. Troszczy się nie tylko o wygląd kościoła, ale ważniejsze są sprawy duchowe. Nasz proboszcz dba o każdego człowieka. Nikogo nie opuści, każdemu pomoże, wesprze. Parafianie go bardzo szanują – zdradza pan Roman.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto