Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Minął rok prezydentury: Piotr Koj komentuje wyniki internetowej ankiety

Magdalena Nowacka - Goik
Magdalena Nowacka - Goik
Zakończyliśmy ankietę, oceniającą pracę prezydenta Piotra Koja rok po wyborach. Przewagę miały głosy krytyczne, dlatego postanowiliśmy przepytać ocenianego

ZOBACZ WYNIKI ANKIETY. OCENIALIŚMY RÓŻNE DZIEDZINY ŻYCIA W BYTOMIU

Internauci na naszym portalu ocenili pierwszy rok pana nowej kadencji. Głosy oddawano w różnych sferach działalności. Zgadnie pan, w której dostał najwięcej nagatywnych?
Generalnie w takich rankingach padają krytyczne głosy. Wątpię więc, aby w którejkolwiek. Wpływ miasta na walkę z bezrobociem i wsparcie ludzi młodych jest dość ograniczony. Staramy się walczyć wykorzystując do tego sposoby, które ma Powiatowy Urząd Pracy. I moim zdaniem staramy się wykorzystywać to optymalnie. Bezrobocie wprawdzie wzrasta, ale nie lawinowo. Każda ocena powinna sięgnąć do przyczyn i udziału gospodarza w tych przyczynach. U podstaw tego bezrobocia leżą decyzje o likwidacji kopalń, co miało wpływ na upadek setek firm okołogórniczych. To likwidacja 50 tys. miejsc pracy. A miasto zostało z tym problemem samo.

To właśnie za walkę z bezrobociem dostał pan ponad 400 negatywnych głosów.
Odpowiedziałem intuicyjnie, bo ten temat boli mnie również najbardziej. Nie dosyć, że zlikwidowano tyle miejsc pracy, to terenów kopalń nie przekazano miastu, tylko działają w ramach Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Wiele z nich po prostu zrównano z ziemią. Miasto, mimo że nie jest właścicielem, stara się jednak je ratować, przyciągając inwestorów. Gdyby nie nasze rozmowy z inwestorem, teren, na którym powstaje osiedle Srebrne Stawy i pole golfowe, zostałby sprzedany po kawałku. Miastu udało się też przyciągnąc inwestora, który postawił "Agorę".

Za przyciąganie inwestorów dostał pan najmniej negatywnych głosów. Ale co z innymi terenami w mieście, na przykład z terenem przy placu Wolskiego? Kiedy tu zacznie się coś dziać?
Porządkujemy te kwestie, mamy uzgodniony harmonogram, który pozwoli najpierw na uporządkowanie własności. Potem trzeba będzie wydzielić działki do sprzedaży. My jesteśmy przygotowani, wszystko jednak zależy od PKP. Gdybyśmy byli właścicielami całego terenu, sprawa wygladałaby inaczej.

Z pewnością wiele głosów pozytywnych uzyskałby pan od mieszkańców, gdyby podtrzymał negatywną opinię o planie wydobycia kopalni. Nie chciał pan tak zrobić?
W ostatecznym rachunku ta opinia nie ma przecież wpływu na funkcjonowanie kopalni Bobrek Centrum, a mieszkańcy najwyraźniej mają dosyć górnictwa i boją się wydobycia.
Gdyby drugi plan wyglądał tak, jak pierwszy, moja opinia dalej byłaby negatywna. Ale drugi plan dotyczy roku, nie 3 lat, jest uzupełniony o ekspertyzy indywidualne i obietnice bieżącej kontroli każdego z domów na terenie wydobycia. Jestem mieszkańcem Bytomia i jego gospodarzem, ale nie mogę byc też całkowicie obojętny wobec interesu Skarbu Państwa, zwłaszcza w dobie kryzysu. Dobry gospodarz patrzy też przez pryzmat tych tysięcy miejsc pracy, bo nie da się ukryć, że jest to obecnie największy pracodawca w Bytomiu. To ma znaczenie, chociaż determinantem nie jest. Gdybym widział zagrożenie, opinia nadal byłaby negatywna.

Jak pan myśli, w której kategorii dostał pan jeszcze dużo minusów?
Chyba oświata?

To gorący temat, reorganizacja szkół. Czy naprawdę nie było alternatywy na oszczędności?
Przez prawie rok na ten temat rozmawialiśmy. Czy ktoś przyszedł, powiedział, że jest alternatywa?

Firma z Poznania zaproponowała inne formy oszczędności i partnerstwo publiczne.
Rozmawiamy na ten temat z inną firmą i przystąpimy do działań w tym zakresie w najbliższym roku. Ale nie można podejmować działań oszczędnościowych w budynkach, które w 50 procentach nie są wykorzystywane. Można to zobaczyć na przykładzie mieszkańca, który ma 5 pokoi a korzysta z 2, nie ma możliwości zakręcenia kaloryferów, nie płacenia podatku. Nawet jeśli budynek będzie ocieplony, nie zmieni to faktu, że dalej będzie płacił za puste pokoje. Musi być reorganizacja, bo mamy w mieście 10 tysięcy uczniów mniej. Musimy doprowadzić do scalenia, do tego, aby szkoły zlokalizowane w innych miejscach podjęły aktywną działalność na rzecz przyciągnięcia kolejnych uczniów.

Trudny był ten rok kadencji. Co pana zdaniem można w nim uznać za porażkę, a co za sukces?
Najtrudniejszy moment to katastrofa budowlana w Karbiu. I chociaż miasto nie miało na nią wpływu, to trudno ocenić to inaczej niż w kategoriach porażki. Bo to ludzka tragedia bytomian, ale także utrata wizerunku miasta. Na plusy na pewno inwestycje drogowe, oddanie kolejnego budynku TBS, ratowanie Polonii Bytom, nowe inwestycje w zakresie zdrowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto