- Zgłaszałem to 7 marca do Straży Miejskiej, bo moim zdaniem ci panowie nie mają pozwolenia na wycinkę akurat tych drzew - mówi nasz Czytelnik.
- Drzewa są piękne, a znikają i nic z tym nikt nie robi - dodaje.
Bartłomiej Nowakowski, rzecznik Straży Miejskiej, potwierdza, że faktycznie takie zgłoszenie, w rejonie ogrodów działkowych w sąsiedztwie ul. Przy Kopalni Bytom, zostało odebrane. Patrol był tam na drugi dzień. Co zastał?
- Dwa drzewa leżące na wysokości zabudowań nr 18-19 przy ul. Przy Kopalni Bytom - mówi rzecznik.
- W otoczeniu budynków odnaleziono też dwa miejsca po wyciętych drzewach, prawdopodobnie była to brzoza
i dąb. W tym samym dniu interweniowano u administratora terenu, P.P.U.H. "ENCo", który okazał zezwolenie na wycięcie dwóch drzew (dąb i brzozę) wydane w czerwcu 2012 przez prezydenta Bytomia - wyjaśnia.
Natomiast faktycznie do nielegalnej wycinki, wykrytej przez strażników, doszło ostatnio w rejonie ul. Niemcewicza
i w sąsiedztwie rezerwatu "Żabie Doły" (ul. Krzyżowa). Tu chodzi o 60 drzew. Wycinka została już zgłoszona do Urzędu Miejskiego i wydział ekologii zajął się już tą sprawą.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?