Kamienice w Bytomiu i hotel na ul. Siemianowickiej. Będzie zamiana

Kamienice w Bytomiu i hotel na ul. Siemianowickiej
Jest szansa, że jeden z opuszczonych budynków przy ulicy Siemianowickiej 105 b, kiedyś hotel robotniczy, przestanie straszyć. Budynek przejmie miasto. W zamian wrocławska spółka , dotychczasowy właściciel, dostanie od miasta cztery kamienice przy ul. przy ul. Krakowskiej 28, Kościelnej 5, Szymanowskiego 1 i Chrobrego 2.

- Celem tej zamiany, ze strony gminy, jest stworzenie szansy uratowania wymienionych kamienic - wyjaśnia Włodzimierz Drogoś, naczelnik wydziału obrotu nieruchomościami UM.
Ma to być ostatni dzwonek dla kamienic, bo podczas przetargów nie było na nie chętnych. Drogoś zapewnia też, że zanim spółka uzyska od gminy prawo własności kamienic, najpierw będzie musiała zainwestować w nie określoną kwotę.

A co gmina zrobi ze zdewastowanym budynkiem po hotelu? Drogoś odpowiada, że będzie wykorzystany na mieszkania. Jakiego typu? I kiedy miałby się tu zacząć jakiś remont? Na te pytanie urzędnicy nie odpowiadają, twierdząc, że jest na nie za wcześnie. Nieoficjalnie mówi się o tym, że dawny hotel, ze względu choćby na lokalizację, byłby doskonały na lokale socjalne. Czy będzie tak faktycznie, urzędnicy na razie nie potwierdzają.

Obecnie w Bytomiu w 278 lokalach socjalnych mieszka 609 osób. Ale oczekujących jest o wiele więcej.
- Zgodnie ze stanem na koniec stycznia tego roku, na liście osób uprawnionych do zawarcia umów na lokale socjalne w tym roku jest 1328 rodzin (to zarówno gospodarstwa jednoosobowe, jak i rodziny) - mówi Daria Kołacz-Babula z Bytomskich Mieszkań.

Wsród nich 33 osoby czekają na takie mieszkania z powodu złego stanu technicznego swoich lokali, 1248 rodziny mają wyrok sądowy o eksmisję z lokalu, 10 to rodziny niepełnosprawne, a 37 rodzin realizuje program wychodzenia z bezdomności.

Przypomnijmy - w 2010 roku przy ulicy Składowej 19b stworzono osiedle socjalne, składające się z dwudziestu kontenerów. W praktyce nie sprawdziły się do końca - konternert łatwo się dewastuje i mimo że upłynęły dopiero cztery lata, już musiały być remontowane.