Wcześniej, aby pojechać do Bytomia lub do Gliwic, kierowcy musieli jechać objazdem obok stacji paliw, gdzie w godzinach szczytu stało się po kilkanaście minut, a nawet kilkadziesiąt. Korek często zaczynał się już przy parafii Świętego Krzyża w Miechowicach. W drodze powrotnej z Bytomia trzeba było natomiast pojechać specjalnie do tego przygotowanym objazdem. To również w godzinach szczytu powodowało ogromny korek zaczynający się często tuż przed wiaduktem na ul. Wrocławskiej. Od dziś jednak kierowcy mogą w obydwie strony pojechać tak jak pan Bóg przykazał, czyli bez objazdów, tylko prosto jak strzała.
- Po prostu dzisiaj czuję się tak, jakbym wjechała do innego miasta. W końcu jest normalnie! - cieszy się Ania, mieszkanka miechowickiego osiedla.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?